www.cegielnia.fora.pl

zdzisław

MIRRA - KADZIDŁO - ZŁOTO
(satyra)
tysiąclecia minęły
a trzech króli symbole
choć zmieniły znaczenie
ciągle są na cokole

stosuj - ilekroć możesz
do swojego zwierzchnika
to nie "wazelinowanie"
ale mędrców praktyka

kadź - swemu pracodawcy
mirrą - dumę balsamuj
ozłacaj - pochwałami
i pokłonów nie żałuj

coraz więcej jest łasych
na pochwalne psalmy
tryumfuje pochlebstwo
chwalmy, chwalmy, chwalmy!

cegla

zdzisław

KOBIETA
Jest diamentem,
z którego miłość
wydobywa piękno -
czyniąc brylantem.

cegla

IMIĘ ADRESATA ZNANE TYLKO MNIE

CHCĘ BYĆ BRYLANTEM
KOCHAJ MNIE!

zdzisław

[link widoczny dla zalogowanych]

PUSTKA
Nie mam złudzeń,
rozprawiłem się,
usuwam myśli
i marzenia.

W szufladzie,
zamykam zdjęcia,
niech więcej
nie kuszą.

A na koniec,
pójdę na wódkę
z kumplem -
zapić smutek.

zdzisław

DZIADEK Z BABCIĄ CHCE FLIRTOWAĆ

humoreska
Spodobała mi się babcia,
imię "zapomniałem"
próbowałem poflirtować
i kosza dostałem.

Nie rozumiem czemu czyni,
wobec mnie przeszkody,
jestem dziadek nieszkodliwy,
więc po co te schody.

Wczoraj ona miała święto,
dzisiaj ja mam swoje,
gdyby dało się połączyć
można by we dwoje...

Tutaj w język się ugryzłem
bo mam sprośne myśli,
Bóg dziadkowi to wybaczy
a babcia się przyśni.

zdzisław

[link widoczny dla zalogowanych]

MOTYL DO RÓŻY
Chcę delikatnie
płatki rozchylić
potem nektaru
kielich wychylić.

Pieścić czułkami
wnętrze różowe
a ty listkami -
otul mi głowę.

zdzisław

[link widoczny dla zalogowanych]
AKT...
erotyk
Kiedy Amor z naszych ciał ułoży
na pościeli miłosny ornament,
będę patrzył na ciebie łakomie,
twoje ciało pachnie pożądaniem.

Od rozkoszy oczy zwilgotnieją,
ciche szepty "kochana, kochany"
Eros nami zawładnie tej nocy,
nada biodrom rytm rozkołysany.

zdzisław

[link widoczny dla zalogowanych]

ODA DO JEJ NÓG
O ich powabie
mogę pisać wiersze,
pytając Stwórcy
co powstało pierwsze?

Bowiem jej ciała
także inne części,
godne są zachwytu
i chwalebnej pieśni.

zdzisław

[link widoczny dla zalogowanych]
ANIELSKI DAR
Zauroczyła mnie,
temu sprzyjałem,
gdy jeszcze była snem,
już ją kochałem.

Myślę, że anioł stróż
gdzieś w niebie,
uwiódł jej anielicę -
by zbliżyć nas do siebie.

Gdy rzeczywisty czas
spełnił marzenie,
czułem życzliwy los
i nieba przyzwolenie.