www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Już za chwilę będą wakacje,
a Ty snujesz dywagacje!
„-log" brzmi mądrze, bez dwóch zdań,
więc odpowiedz w końcu nam,

czy owady podpatrujesz,
z nimi gadasz i rapujesz,
bo chcesz się wyspecjalizować
i tytułem poszpanować? Very Happy

in_coqnito

A myślisz, że one chcą gadać? Wink

Cwane sztuki z paskudników.
W łapaniu żadnych wyników,
z podglądaniem też byle jak,
bo chowają się przede mną,
grają ze mną w ciuciubabkę.
Muszę chyba pułapkę
zastawić i czekać.
A dyplomik wypisz, proszę,
bo pustych nijak nie znoszę. Very Happy

Nie mam ich dotąd w nadmiarze,
więc co Piotrowi pokażę?
Tak choć jeden będę miała
i do tego z rączek Twoich.
Tylko napisz tam wyraźnie,
żem ja - olog.
Niech "tam stoi" jak w gazecie!
Zrób radochę durnej kobiecie Very Happy

PS. Właśnie lecę na badania
( do ogrodu oczywiście).
Party w ogrodzie rodzinne,
a ja niby w toalecie,
a po drodze tu zbłądziłam
i ten pościk popełniłam Very Happy

in_coqnito

oj, ciekawska z Ciebie kobita!
Ty mnie o rap tutaj pytasz?
Znam ja rap oraz hip - hop,
bo nie może być inaczej,
jesli z młódzią się pracuje.
Ale bluesa przy nich nie czuję,
bo wolę inne klimaty.
Znane mi są nawet bluzgi,
od których teksty się roją
i niełatwą jest mą rolą,
by wyplenić je z języka,
a że wiem co to socjotechnika,
to sprytnie to wykorzystuję,
tak niechcący, mimochodem
i "wbijam" w makówki młode,
że są także synonimy,
przyzwoitsze, a tożsame.
Oj, słyszałbyś ten lament,
gdy słowniki im rozdaję.
"Co chcę od nich? Co tu baję?
Co ja taka staroświecka?"

A turkucie głuche są,
im są obce tony wszelkie.
Niereformowalne to to,
choć bluzgnęłabym z ochotą,
co ja myślę o ich harcach.
A póki co, cicho na palcach
obserwuję, gdzie się gnieżdżą.
Oj, drażnią mą dumę niewieścią
te poczwary rodem z piekła.
Kilka już ukatrupiłam,
lecz na pogrzeb przyszły nowe.
Trzeba je wziąć chyba sposobem,
tylko jakim?
Ktoś to wie?
Bo ja, przyznać muszę, NIE!

in_coqnito

Na dziś lekcje odrobione,
zajrzę jutro skoro świt,
więc się nie leń, Figlareczko.
Liczę na Twoją ripostę,
nawet ciętą. Wszak je lubię!
A teraz znikam z ekranu,
by kolację zrobić panu,
co się mężem moim zwie.

figlarkaa

Prowadząca:
Podczas dzisiejszej uroczystości pragniemy uhonorować osoby, które w bieżącym roku wyróżniły się szczególną wrażliwością i oryginalnością.
Panie przewodniczący, proszę o wręczenie pierwszego dyplomu.

/oklaski/Przewodniczący kapituły:

DYPLOM uznania i tytuł: "Japolog Przydomowych Ogródków 2008" przypadł bezapelacyjnie... pani In_coqnito.
Warto dodać, że wniosek został zgłoszony przez niedospanych, lecz rozmiłowanych w utworach Stanisława Moniuszki sąsiadów laureatki. /owacje/

Na środek wybiega chłopczyk, recytuje:

Nie dojada, nocą nie śpi,
ucho swych sąsiadów pieści,
bo ariami wokalnymi,
tonami Moniuszkowskimi,
budzi nas, gdy mrok zapada,
mówi, że dba o sąsiada!

/słychać chóralny śpiew sąsiadów laureatki:

/

Jestem sobie chochlik, kogo mogę zwodzę,
kogo mogę, drażnię, nikomu nie szkodzę.
Choć mnie nikt nie widzi, ja co zechcę, widzę,
gdzie chcę, tu i tam, jak chcę, wejdę... Tram, ta tam, tam, tam! /owacje/

/Chłopczyk - recytator wręcza laureatce bukiet róż/

Prowadząca: A oto kolejne wyróżnienie.

Przewodniczący kapituły:

Otóż dyplomem uznania oraz tytułem "Chwastolog roku 2008" uhonorowana została... pani In_coqnito za bezwzględność w usuwaniu roślin niezdatnych do spożycia, tłumiących rozwój warzyw jadalnych. /owacje/

/chór męski śpiewa:/

Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny
i to jest prawda, to jest fakt, dziewczęcy urok, wdzięk i takt
i chyba w całym świecie piękniejszych nie znajdziecie.

/Chłopczyk - recytator wręcza laureatce bukiet róż, owacje/

prowadząca: A teraz najważniejsza chwila.

Przewodniczący kapituły: Mam zaszczyt ogłosić, że tytuł "Owadolog roku 2008" został jednogłośnie przyznany... pani Incognito!

W uzasadnieniu czytamy: pani In_cognito wykazała niezwykłą cierpliwość i duże poświęcenie w podglądaniu turkuci, próbowała wielokrotnie nawiązać z nimi kontakt oraz urozmaicić im nocny czas harców, bawiła się z nimi m.in. w ciuciubabkę. Swoje obserwacje popularyzowała w Cegielni. Z dużym sentymentem wsłuchiwała się brzęczenie komarów i muszek. /owacje/

/chór męski śpiewa:/

Bzy, bzy, bzy, bzy, bzy, bzy my jesteśmy pszczółki trzy... /owacje/

/Chłopczyk - recytator wręcza laureatce bukiet róż, owacje/

in_coqnito

O, choroba, jest ambaras!
Trzy dyplomy na jeden raz? Shocked

I do tego akademia ku czci? Wink

Chyba Cię Pan, Figlarko, opuścił,
by mnie męczyć akademiami. Very Happy

Miałam nadzieję, że to już za nami,
a Ta mi tu przypomina. Confused

To okrutna jest dziewczyna!
Czy czuję radochę?
Ani trochę! Ani trochę!
Bo wydatek czeka nowy,
kupić ciuch trza wystrzałowy,
garsoneczkę albo innego co.
A ja, sama wiesz,
tylko szmatexy .
Toś mnie w kałabanię wprawiła!
Paskudnie nie lubię ciuchów kupowania,
tego w lustrze mizdrzenia,
tego przymierzania.
Musiałaś akademię zaraz? Laughing

Mogło być kameralnie,
bez klapy, goździka,
no wiesz, tak zwyczajnie.
To ja kasę na podróż zbierałam,
a teraz na ciuch zbędny pójdzie forsa cała. Rolling Eyes

Bo trzeba Ci wiedzieć ma miła,
że mnie dziatwa, co w Anglii siedzi,
"do się" zaprosiła.
Nie wiem po co tam jadę,
bo nie znam języka,
chyba tylko po to,
by biedy napytać.
Dobrze, że ma druga połówka
ma mi towarzyszyć,
bo sama bym nijak nie jechała,
bom na myśl o lataniu w chmurach
"trzęsiączki" dostała.
Zabiorę dyplomiki, szczególnie ten pierwszy,
bo ta "japa" fajnie się kojarzy,
czy to coś bliskiego mej paskudnej twarzy? Very Happy

in_coqnito

O, i jeszcze dodać muszę,
że opuszczam Was na moment,
bo mam roboty zlecone.
Analizę egzaminu,
niech to szlag!!!!,
po co to komu?
Ciągle coś analizujemy,
wnioski ambitne piszemy,
a we wrześniu, po staremu,
wracamy do metod sprzed lat?!
Zwariował całkiem świat!!!
Edukacja do niczego,
trochę z winy "uczycieli",
więcej może z winy uczniów,
a całość wierchuszka kładzie.
Jak pracować w takim nieładzie,
w zmianach, które nic nie wnoszą,
jedynie we łbach mieszają?
Ministry się nam zmieniają,
że spamiętać człek nie może.
Każdy zaistnieć chce,
coś wymyśla,
a w edukacji, tak myślę,
potrzebna jest pewna ciągłość,
poczucie stabilizacji,
jasne kryteria i cele.
Czy to tak naprawdę wiele?
A może ja tylko cielę?

figlarkaa

I znowu żółć się polała,
In_ca się powyżywała,
lecz dlaczego tutaj psioczy,
jeszcze pryszczyk Jej wyskoczy?!

Każdy minister pracuje,
a że przy okazji psuje,
to wiadomo nie od dziś
i z tą prawdą trzeba żyć!

Szanować robotę trzeba,
lecz czasami też się nie dać!
Bo po kiego wnioski pisać,
skoro masz je tylko czytać?

W życiu tak bym nie zrobiła,
a więc odpuść, In_co miła!
Zamień Twe czcze wnioskowanie
na postów redagowanie! czatownik

in_coqnito

"W życiu tak bym nie zrobiła"
pisze Figlareczka miła
i wytyka czcze pisanie
i podejrzewa żółtaczkę. Confused

Nawet melisę sparzyła,
bym się tu nie buldoczyła? Very Happy

Oj, Figlarko, cóż powiedzieć?
Nie zaprzeczę, że mnie złości
takie w balonik dmuchanie,
to mądrości wymyślanie,
co jeno są papierowe.
Analizy, sprawozdania,
plany naprawcze, plany rozwoju,
programów różnych tysiące,
a szkolnictwo kulejące.
Pora sobie spokój dać
i z okrętu tego wiać.

Teraz lecę do lusterka,
sprawdzę stan gębusi mojej,
policzę wszyściutkie pryszcze
co są karą za to, że pyszczę.

Ale ja jedynie tutaj
tak się czasem rozindyczam,
bo bez kitu Wam tu powiem,
żem spokojny niespotykanie człowiek Wink

figlarkaa

Oj, In_co, jak wszystkim miło,
bo się szybko wyjaśniło,
że Ty tylko tak przed nami
emocje obnażasz czasami!

Wywalaj tutaj swe złości,
w realu, niech uśmiech gości!

Ciekawi mnie, moja miła,
ileś pryszczy naliczyła? Very Happy