www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Teraz sumienia się czepiasz?
To ja winna, że Ty kusisz?
Czy Ty zawsze kąsać musisz?

Pakudnie dzisiaj zmęczonam,
więc króciutko Ci odpowiem,
że nie wiem kto w Twojej głowie
się zagnieździł, spać nie daje.

Jutro problem zdiagnozuję,
kiedy się lepiej poczuję,
a tymczasem idę spać,
by mieć siły z Tobą się brać
na słowne prztyczki -potyczki
i znosić Twe ciągłe wytyczki
Wink

figlarkaa

Och, Biedactwo z sił opadło.

Na wieść tę ciśnienie mi spadło!

Jak pomóc? Powiedz, Kochanie! Laughing

Wyznacz mi, proszę, zadanie.

Może mam przynieść kajecik,
mikroskop lub inny bzdecik?

Czy, skoroś w takim stanie,
mam podać Tobie śniadanie,
nim do diagnozy przystąpisz
i jadu mi nie poskąpisz?? Very Happy

figlarkaa

Cooooo? In_co zaniemówiła???

Swoich słów mi poskąpiła???

Lecz Spryciulę tę przejrzałam,
gdy w Cegielni buszowałam.

Dlaczego nie odpisuje?
Ha, inna twórczość Ją zajmuje!

Z „obrazkami” kombinuje,
piękne wizje konstruuje...
Osiągnęła w tym mistrzostwo!

/feeee, to brzmi jak lizusostwo/

Proszę, więc, In_uś, w pokorze,

spójrz, jak przed Tobą się korzę,
zdradź mi sztuki tej tajniki
wszystkie myki, wszystkie triki.

Nie bądź taka zadufana
i... odezwij się, Kochana!

in_coqnito

Figlareczko, ja spryciula?
Podejrzenie mnie rozczula. Embarassed

Ale to nie zadufanie,
ani spryt ni skąpstwo nawet,
i tu zawód pewnie sprawię,
gdy Ci powiem
gdzie przyczyna,
że odpuściłam pisanie.

Na żarty ochoty nie mam,
a wiesz, że inny temat
jakoś mi tutaj "nie leży".
Bo bądźmy zwyczajnie szczerzy,
że Cegielnia ma pisarzy
o jakich nam się nie marzy.

O czym więc pisać, Kochana,
kiedy jestem skołowana,
zagubiona, etc.? Crying or Very sad

Może się w końcu pozbieram,
daj mi jeszcze trochę czasu,
a tymczasem nie rób hałasu
i nie gadaj tutaj bzdur.
Nie korz się i nie podlizuj,
bo i tak w to nie uwierzę.
Gadaj mi po prostu szczerze,
że brakuje Ci pogaduch! Wink

Co, nie zgadłam?
Znów się mylę? Shocked

Daj mi jeszcze krótką chwilę,
bym do formy powróciła
i Twą łepetynkę zmyła.
calus

figlarkaa

in_coqnito

A śmiej się, a dworuj sobie
i kpij z mego skołowania,
choć to jest zabawa tania. Wink

O jakich urokach Ty gadasz? Shocked

Nikt mnie, psia kość, nie oczarował
ani ze mną nie walcował. Evil or Very Mad

Może, o czym nie wiem wcale,
przejechał mnie jakiś walec?
Bo czuję się jak wypluta,
jak tancerka w ciasnych butach,
jak błazen, gdy maskę zdejmie,
więc się nie śmiej, proszę, ze mnie. Sad

Lepiej mi poszukaj doktora,
bo naprawdę jestem chora.
Co, i znowu mi nie wierzysz? Confused

W uśmiechu się do mnie szczerzysz,
myśląc, że znowu żartuję?

No, kończę, bo strasznie "truję"
i sama się wstydzić zaczynam,
że się tak rozklekotałam,
choć wcale tego nie chciałam. Embarassed

figlarkaa

No, tak. Okaż dobre serce, a znajdziesz się w poniewierce!

Ja, szczerze zafrasowana,
domysły snuję od rana.
Jak Ci pomóc, kombinuję...
A Ty na to, że "dworuję",

że to tylko tani żart.

Czemu nie odsłaniasz kart?

Każesz zawezwać doktora,
a ja nie wiem na coś chora.

Znowu mówisz zagadkowo.

Oszaleję, daję słowo!

Wpierw było o skołowaniu
a teraz o klekotaniu...

Jaskółka, bociek, co jeszcze???

A może rak wziął Cię w kleszcze?

Czy potrzebny Wernyhora,
czy mam dzwonić po znachora?

figlarkaa

in_coqnito

Obraz jakiś umieściłaś? Very Happy

To pokaż go, moja miła,
bo ja krzyżyk tylko widzę
i w domysłach znów się gubię,
czy on na mnie postawiony? Wink

Nie tak szybko, Figlareczko,
pożyję ja jeszcze deczko. Very Happy

A raka mi nie podsyłaj,
bo paskudna to choroba!
U mnie tylko chora głowa,
ale raka w niej nie widzę. Cool

A Wernyhora mi po co? Shocked

Chcesz, bym znów nie spała nocą
i słyszała głos złowrogi,
że zgubiłam złote rogi
i ostał się jeno sznur?

Niech już lepiej znachor będzie,
choćby Wilczur od Dołęgi.
Lecz nie rób sobie mitręgi,
nie dzwoń,
znajdę go w swej książce,
co ukryta w zakamarkach.
No, a teraz ...pa....Figlarka Very Happy

figlarkaa