www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Wiesz, bardzo się zatroskałam. Sad

Dawno listów nie pisałam,
a gdyby się tak zdarzyło,
jak w „widzeniu” Twoim było,
dylemacik byłby spory.

Bo jak zachować pozory,
że niby chcę i się boję?

Zdam się na słowa Twoje.
Poradź, bo łeb już mnie boli,
jak zagrać dwie w jednej roli? Sad

in_coqnito

Ha ha ha, tak też myślałam,
gdy Twój tekst wczoraj czytałam.
Pisać listy niewielu potrafi,
obca nam już sztuka epistolografii.

Liczysz na mą pomoc, Milutka?
Aleś Ty jest bałamutka.
Mam Ci znowu coś doradzać
i trzy grosze swoje wsadzać?

Nie znam się na tych niuansach,
o których wyżej wspomniałaś.
Mów no wprost, bez kokieterii:
bałaś się czy jednak chciałaś? Very Happy

Przecież facet nie odgadnie intencji,
zbyt prosto myśli, jeśli myśli.
Zaczekaj, jak mi się przyśni,
to poradzę, co masz pisać. Wink

Jutro, jutro, lecz nie dzisiaj! Very Happy

figlarkaa

Dobra, powiem, niech już stracę Embarassed

i rozum do cna zatracę.

Wyznam więc bardzo speszona,
spocona, zaczerwieniona,
że ... chciałabym, możesz mi wierzyć,
taką przygodę raz przeżyć,
bym na wieki pamiętała
i wnuczkom opowiadała...

Co mówisz? To niemoralne?

Cóż, niech zostanie astralne.* Embarassed

* przenośnie: nierealne, wydumane

in_coqnito

Nimfomanka, słowo daję!
Czy rozumu Ci nie staje?
Ty chcesz wnukom zamiast bajek
opowiadać takie rzeczy? Shocked

Koniec świata, zwykła granda,
Figlarce w głowie afekty?
Nie poznaję Cię, Kochana,
marzycielko, mitomanko!

Wzorem dotąd byłaś dla mnie,
a teraz zawiodłaś srodze.
Przyznaj się, jaka lektura
tak Cię zainspirowała?

Może i ja w wolnej chwili
też bym sobie poczytała? Wink

figlarkaa

Teraz to się rozsierdziłam,
w słodkie jabłko ząbki wbiłam,
żeby nerwom upust dać,
zamiast zakląć .....................

Ja chce dzieci de – pra – wo - wać? zdziwienie

Przestań mnie już denerwować,
ale gadaj, bom zgłupiała,
coś, pisząc, na myśli miała?

in_coqnito

Nie od rzeczy, nie od rzeczy,
chyba teraz nie zaprzeczysz,
że tak właśnie napisałaś:

„Wyznam więc bardzo speszona,
spocona, zaczerwieniona,
że ... chciałabym, możesz mi wierzyć,
taką przygodę raz przeżyć,
bym na wieki pamiętała
i wnuczkom opowiadała...”

I co, ja coś wymyśliłam?
Nie wiesz sama, co tu gadasz,
a potem na mnie ujadasz? Wink

figlarkaa

Jednak Cię nie doceniałam, calus

gdy od dewotek wyzwałam.

Wstyd mi bardzo i żałuję!
Przysięgam, odpokutuję!

Ja - o różach, jarzębinie
i by dłoń mą ujął w kinie,
i zaprosił gdzieś na narty...

Co się śmiejesz? To nie żarty!

A Ty niczym zbereźnica,
powiem więcej, rozpustnica,
o... „fiku – miku” myślałaś?

Chyba rozum postradałaś! Sad

in_coqnito

To się nazywa krętactwo,
co wyprawiasz, Miła, tutaj.

Myślisz, że się nabrać damy? Laughing

Doświadczenia trochę mamy
i wiemy o czym myślałaś,
gdy o wodzie (nie kinie!) pisałaś.

Zwij to sobie fiku – miku,
bara bara, bunga bunga,
nas nie zwiedziesz,
nie licz na to. Confused

Dowody niezbite dałaś
i to Ty, a chyba nie ja,
rozum do cna postradałaś. Wink

figlarkaa

Czyś w jacuzzi się chlapała,
czy stópki w balii maczała
dla relaksu w wodzie z solą?

Może zapijałaś colą
i bąbelki zaszumiały?
A może zbyt sucho miały
w swych doniczkach Twoje kwiaty?

Kochana, dostaniesz baty,
za to, co mi odpisałaś,
bo wodę w swym poście lałaś! Sad

in_coqnito

Całe to moje pisanie
to jedno wody lanie,
więc mnie wcale nie dotknęło
Twe o tym właśnie pisanie.

I nie myśl, że teraz zamilknę,
że będę bardzo się wstydzić.
Tobie wszak wszystko wolno,
nawet i ze mnie szydzić. Wink