www.cegielnia.fora.pl

Arkadia

Asiu miła ! Te słowa to jak miód na duszę , młoda i lubi wspominać ! Wspomnienia , kochana to wielkie bogactwo , cała historia Rodziny , oparta jest na wspomnieniach :Babci , Mamy , Taty , a jak jest Prababcia , o , to dopiero bogactwo !!!! To tak , jak byś zajrzała do czasu wstecz , taka machina czasu, wiesz? Teraz żałuję , że jak miałam Mamę i Babcię , to nie spisałam ich wspomnień... A zdjęcia??? To już inna historia , ale też bardzo związana ze wspominaniem...No i kto dostał słowotoku????Pozdrawiam cieplutko .

Arkadia

A jeszcze mała dygresja - za moich czasów [młodości] nie było lodówek , tylko zimą wycinano bloki lodu ze stawów i trzymano , otoczone trocinami , w komórkach , czy piwnicach , jako pewnego rodzaju chłodnie??? A '' żeliwny '' smok , to nic innego , jak zwykły kran , odlana z żelaza głowa smoka z którego pyska lała się woda , często baaaardzo zimna.Kran ten był na podwórku , bo nie każdy miał wodę w domu , więc brano wodę wiadrami z kranu na podwórzu i noszono do domu ...Wyobraź sobie pranie dla pięcioosobowej rodziny , w takich warunkach , a jednak prano i sprzątano ...Takie to były czasy , gdy Arkadia miała + - 4,5 lat...Ech wspomnienia...

Arkadia

*******
zabiłam miłość do ciebie
tak dawno i tak skutecznie
więc dlaczego powracasz ?

zabijałam ją długo i krwawo
w sercu ryłam głębokie rany
spłukiwałam ją łzami jak deszczem

pazurami wydrapać ją chciałam
z myśli wiatrem szumiącym wywiałam
twoje zdjęcia w ognisku spaliłam
i myślałam że zapomniałam

listy w skrzynce były jak co dzień
garść rachunków biała koperta
i pięć słów co zburzyły mój spokój
'' miła to już trzydzieści lat "

Arkadia

Maj nastraja wspomnieniami o pierwszej komunii świętej .
Moja komunia zaczęła się od tego , że nie było nigdzie materiału na sukienkę komunijną. Mamie się zachciało czegoś niepowtarzalnego , a dostać jakiś łodny materiał nie było łatwo . Ale od czego ma się rodzinę?Więc został wysłany list do ciotki , do Australii!!!!! Oczywiście , odpowiednio wcześnie , już w październiku , mama napisała o wszystkim ciotce i wysłała list . A potem zaczęło się czekanie ,odpisze , czy od razu wyśle materiał?? Ciotka stanęła na wysokości zadania ! w połowie lutego przyszła paczka z materiałem , torebką , wianuszkiem z sztucznych kwiatków , rękawiczkami i uwaga białymi rajstopkami [3 pary!] cieniutkimi jak mgiełka , z haftem na boku !!!!Dziewczyny ! Rajstopy w latach pięćdziesiątych nie istniały nawet w marzeniach , a co dopiero na rynku!!! Wianuszek sobie mama darowała , zamówiła z prawdziwych lewkonii, i taki sam stroik do świecy , sukienkę szyła krawcowa i dodatkowo halkę , bo materiał był przeźroczysty , tak zwany '' kryształek'', haft u góry , haft na dole , makabra ....Pantofelki zrobił mi tata na miarę [był szewcem] białe lakierki , z paseczkiem .
I wreszcie - najgorsza noc mojego życia !!Dlaczego? No , moje drogie , postawcie się w mojej sytuacji : 9-cio letnia dziewczynka , zmuszona spać na wałkach {długie włosy do pasa], żeby na uroczystość mieć '' loki francuskie'', bo rano o szóstej miała przyjść fryzjerka , żeby mnie i mamę uczesać....
Z całej uroczystości zapamiętałam tylko: głód [nie wolno było nic jeść do komunii], ból głowy [od tych wałków],i smród włosów , lekko nadpalonych przez świecę koleżanki , która za blisko stanęła moich loków francuskich! Acha i jeszcze całowanie pierścienia biskupa , który zaszczycił swoją obecnością naszą uroczystość.
No i jeszcze lody , zrobione przez mamę dla wszystkich dzieci i gości na komunii.

Takie mi zostały wspomnienia z Komunii Świętej , i niech mi nikt nie mówi , że dzieci zdają sobie sprawę z doniosłości chwili....

Arkadia

***
zabierz mnie miły ze sobą
tam gdzie odchodzisz - daleko
bo znów za tobą pobiegnę

zabierz mnie miły ze sobą
tam gdzie cię oczy poniosą
bo się zagubię szukając cię nocą

zabierz mnie miły ze sobą
w tę drogę jasną świetlistą
bo jak mi samej pozostać
kiedy do ciebie tak blisko?

Arkadia

dla mego miłego...
zakochałam się w tobie
po raz nie wiem ktory
miłością inną cierpliwą...

zakochałam się w tobie
od nowa mój miły
smutną miłością i tkliwą

bez żarliwych orgazmów
fajerwerków uniesień
zakochałam się w tobie
na jesień...

Oxana

I to jest prawdziwa miłość,
która nie ustaje,
choć nie pali żarem,
oparcie sercu daje.

Witaj , miła Arkadio po przerwie. Cieszę się widząc Twoje literki. Smile

Arkadia

Witaj Oxanko Królowo poezji!!!!!Będę coraz rzadziej, jestem słaba, nie mam siły posiedzieć przy kompie , ale zawsze trochę poczytam moich ulubionych...i pooglądam galerię ...caluski dla wszystkich Cegielniaków ....

Oxana

Jesteśmy przy Tobie, Arkadio, sercem i duszą. Pozdrawiam serdecznie.

cegla

jak kotom jedzenia tak nam twoich słów trzeba..........................WALCZ! kochamy Cię Arkadio!