www.cegielnia.fora.pl

Aśka

Czy sprzecznością jest stwierdzenie, że ktoś nie jest potrzebny, ale się go potrzebuje?

Że lepiej być samemu, lecz samemu być gorzej?

Czy zaprzecza się naz(y)wać kogoś durniem, samemu będąc takim samym durniem tylko ciut większym?

Czy to, że ktoś nie jest pierwszym, tym jedynym, a i tak jest i będzie nr 1, to sprzeczność?

Czy wierzący ateista sprzecza się z Bogiem, czy zaprzecza samemu sobie?

Jedno jest pewne. Lepiej żyć w prawdziwej sprzeczności i być szczęśliwym, niż się nieszczęśliwie sprzeczać o fałsze. Bo człowiek to jedna wielka sprzeczność i nic na to nie poradzisz. Sprzeczać się natomiast zawsze można, albo wcale...

Nie sprzeczajcie się więc. Że jest inaczej.