www.cegielnia.fora.pl

Aśka

Strach to taka cholera, o której wie się tylko tyle, że ma wielkie oczy, a mimo to, wciąż się go boi. Pojawia się w przeszłości i napada znienacka. Następnie zadamawia się w teraźniejszości. Jest chytry i przebiegły: nim się człowiek obejrzy - wyprzedza myśli, by mknąć od tego, co już było po to, co będzie, i ciągle straszy, straszy, straszy, straszy.....

Po co to robi? Aby się bać. Czy warto się bać?? Nie, bo z reguły strach nie niesie ze sobą wartości, na której nam specjalnie zależy (z kolei jemu zależy na nas).

Dzieciom w napadzie złości daje się kartkę żeby narysowały Panią Złość i następnie ją podarły. Dorosłym też powinno się dać kartkę. By nie bali się porwać stracha. To tylko kartka, a od czegoś trzeba zacząć.

Od dziś rwijmy kartki. W myślach.

Bo właśnie tam żeruje nasz strach-pasożyt. Porwijmy go na drugi kraniec świata. Niech nas nie (z)najdzie.

Aśka

"Odwaga jest to wiedza o tym, czego się bać trzeba, a czego nie".

Platon