www.cegielnia.fora.pl

Perełka

Mieć szczęście w rękach

Mieć szczęście w rękach
To tak jakby złowić złotą rybkę
Która nie spełnia trzech życzeń
A nieskończenie wiele
Decydować o własnym losie
Móc wymazać zło i niepowodzenia
Biały kruk, którego nigdy z rąk nie wypuszczać
Strzec go jak oka w głowie
Nie zostawiać bez opieki
Mieć szczęście w rękach
Tak jak największy skarb schować przed światem
By nie został skradziony przez niepowołanych
Tym szczęściem jest klucz do Twego serca
Który dla mnie otwiera wszystkie Twoje zamknięte drzwi
I wiem będę chronić go, nie wypuszczę nigdy z rąk
Aby nie zabrał mi go nikt

Aśka

Piękne porównania!

faxes

Wspanialy wiersz, kolejny, który potwierdza jedno - masz talent i pielegnuj go! I nie przestawaj pisac Perelko! Wink

Pozdrawiam! Wink

cogito13 · Gość

podałem nocą szczęściu rękę..
we śnie..
otulony szczelnie kołdra gwiazd..
zatopiony w marzeniach...śnie..
wszystko takie realne jest..
bicie serca słyszę..
możne to tylko zegara rytm..
maci nocy cisze..
noc..a słońca jasny blask..
twój cien podaża ku zachodowi..
przyglądam tylko się..
jakbym za szklana tafla stal..
chce krzyczeć..zostań..
lecz głos gdzieś uwiązł..
nic z ust nie dochodzi..
powoli bledną gwiazdy nam..
ty tez powoli odchodzisz..
nawet nie odwracasz się..
bezsilność we śnie...
nic już nie da się zrobić..
podałem nocą szczęściu rękę..
i czuje wciąż ten dotyk..

mam troszeczke czasu dzisiaj..i tak przeglagam sobie forum...perelko...korzystaj z zycia ...ciesz nim sie..
szczescie to bardzo krucha rzecz..
gdy juz je masz..
zaciskasz garsc..
ono z rak leci ci..
i peka jak gliniany dzban..
trudno na powrot skleic go..

pozdrwiam..

Perełka

Smutek mam we krwi

Z mlekiem matki go wyssałam
Rozszedł się po całym mym ciele
Nie ominął nawet najbardziej skrytych zakamarków
Zamieszkał we mnie
Stał się tak samo ważny jak serce
Płynie w moich żyłach razem z krwią
Widać go dobrze na mej twarzy
Smutek to właśnie jego odziedziczyłam
Z nim żyję i z nim będę żyła
Byłam nim karmiona od małego
Zaszczepił się w moim organizmie
Jak złośliwy wirus
Nie chcę się z nim zaprzyjaźnić
Obojętna chcę być wobec niego
Lecz nie mogę, nie potrafię
On jest silniejszy ode mnie
Ale nie dam mu władzy nad sobą
Wyrzucę go jak złego ducha
Z mlekiem matki go wyssałam
Tego się nie da wytępić
Dlatego smutek mam we krwi
Tego nie zmieni już nikt

Perełka

Weekend

Ciągnie się jak flaki z olejem
Co z tego, że za oknem ładnie jest
Kiedy ja siedzę sama w ciemnym pokoju
Słyszę każdą wybitą godzinę
I dźwięk muchy, która mi przeszkadza
Modlę się, aby jak najszybciej skończył się dzień
Życie wróciło do normalności
Denerwuje mnie muzyka, którą słyszę z dali
Pewnie ktoś tam się w najlepsze bawi
A mi czas się dłuży jak na złość
Ciągnie się jak flaki z olejem
To wcale nie jest dobre
Inni się cieszą wolnym czasem
Korzystają z uroku życia
Tylko ja się od tego odcinam
Chyba dorosłam, bo to mnie już nie pociąga
Niech to najszybciej się skończy
Wybiję godzina dwunasta w nocy
I wstanie kolejny nowy i zwykły dzień

Żelawa

Weekendowe warg poruszenie...

Dwa dni wolnego i wieczne mam pytanie
- może wreszcie szczęście mnie opanuje?
Postanowiłam, że ten weekend zaplanuję
- ON będzie miłe wywoływał wspominanie.

W sobotę ON mnie zaprosi do kina i kawę
- będziemy rozmawiać w siebie wpatrzeni;
W niedzielę na spacerze oboje rozmarzeni
- i nadzieja, że ON wyłoży: "kawa na ławę"?

I powie, że ma dość sobotniej samotności
- a w niedzielę pójdziemy na piłkę kopaną;
Wieczorem powie: Jesteś bardzo kochaną
- Cię pochwyci w ramiona drżące od miłości..!

Laughing

Perełka

Wszystko się kończy

Lato się skończyło
I wakacje też
Już liście spadają z drzew
Razem z nimi lecą mi łzy
Na świecie i w sercu mym
Nastały pochmurne dni
Zima zamrozi moje uczucia
I sprawi, że pogodzę się z tym
To, co minęło już nie wróci
Wszystko przemija powoli
Ma swój początek i koniec
Zostaną, aby wspomnienia
Które są warte jednego westchnienia
Nieraz na sentymenty przyjdzie czas
Lecz zostanie tylko żal
Czemu już nie ma nas?
Wiecznie nic nie może trwać
Wszystko kiedyś trafi szlak

faxes

Wiersz bardzo dobry, smutny troche ale prawdziwy. To lubie w Twojej poezji, Perelko! Szczerosc, madrosc i liryzm - to super ze tak jest! Wink

Zycze kolejnych takich wierszy a moze i lepszych... Wink

Pozdrawiam! Wink

Perełka

Nie chcę złudzeniami żyć

Minęło już kilka dni
Nie dzwonisz, nie piszesz
Kompletnie nic
Nie lecą już żadne łzy
Złudzeniem zaczynam żyć
Iskierka nadziej ciągle się tli
A w moim sercu nadal jesteś Ty
Wierzę, że głucha cisza zostanie przerwana
Pokaż, że wart jesteś mego kochania
Wynagrodź me czekanie
Niech coś miłego się stanie
Czekam, lecz nie wiem, na co już sama
Została zadana okropna rana
Nie chcę złudzeniami żyć
Więc odpowiedz w końcu mi
Czy jeszcze kochasz mnie
Czy już inna przy Tobie jest?
Czy w Twoim sercu jestem jeszcze ja
Czy już inna mieszka tam?
Głucha cisza tylko odpowiada mi
Musisz bez niego nauczyć się żyć