www.cegielnia.fora.pl

Arek · Gość

Witam wszystkich i proszę o porady w następującej kwestii. W mojej okolicy wprowadziła się jakiś czas temu bardzo śliczna blondynka. Spotykam ją od czasu do czasu kręcąc się po osiedlu i zauważyłem kilka rzeczy które bardzo mnie zaciekawiły. Dziewczyna usimiechneła sie kilka razy a kiedy przez chwilkę patrzyliśmy sobie w oczy odwróciła wzrok z lekkim uśmiechem na twarzy. Innym razem usiadła w autobusie prawie na przeciwko mnie choć było kilka innych wolnych miejsc . Z czasem zauważyłem że kiedy nie patrzę w jej stronę przygląda mi się lub patrzy w moja stronę, lecz jeśli znów na nią spojrzę odwraca szybko wzrok żebym się nie zorientował. Problem jest taki że jestem bardzo nieśmiały w stosunkach z kobietami. Kiedy już kogoś bliżej poznam to jest ok i mogę z nim rozmawiać bez problemów , natomias kiedy kogoś nieznam lub tym kimś jest jakas piękna nieznajma brakuje mi języka w gębie i niewiem co powiedzić . Moi koledzy twierdzą że bardzo podobam się dziewczyną i dziw ich fakt to że nie mogę znaleść sobie kobiety. Niemam zbyt wiele koleżanek ponieważ nigdy nie miałem odwagi bliżej się zapoznać ,a poza tym obracalem się w towarzystwie gzie byli praktycznie sami faceci. Kiedy kobieta w autobusie spogląda mi co jakiś czas w oczy i się uśmicha, to ja nawet nie mam odwagi spojżeć jej ponownie w oczy i odwajemnić uśmiechu. Chciałbym jakoś bliżej zapoznać tą piękna dziewczynę z osiedla lacz kompletnie niemam pojecia jak się za to zabrać . Ostatnio odniosłem wrażenie że ona chyba myśli że mi sie nie podoba albo coś w tym rodzaju tym czasem ona jest tak śliczna że ciężko było by mi wybąknąć do niej "cześć". Jak mam do niej zagadać ,czy jeśli spotkam ją znów na ulicy mam podejść i powiedzieć "Cześć mam na imię Arek chętnie cię poznam" ? Niechce żeby ona wzięła mnie za jakiegoś natręta który szuka nastepnej panienki. Boję się że ona mnie oleje albo odpowie cześć i później zapadnie niezręczna cisza. Czy fakt że do tej pory nie reagowałem na jej sygnały może przekreślić moje szanse u niej? Myślałem żeby najpierw wysłać jej jakiś ładny bukiet kwiatków i podpisać sie kolega z osiedla a dopiero później spróbowac zagadać i ewentualnie kiedy już udało by mi się przełamać piewsze lody zapytać czy podobały jej się kwiatki. Co o tym wszystkim sądzicie? Question

cegla · Wysłany: Pon 20:02, 23 Mar 2009 Temat postu:

Arku, rozumiem co czujesz ,i ja byłam ogromnie niesmiała.....jednak los niesmiałym także sprzyja a nawet podrzuca gazety do czytania w tramwaju lub autobusie.Otóz czytałam kiedys gazetę własnie w tramwaju a uśmiechajacy się niesmiały facet tez ją poczytywał przez moje ramię....i..... raz zdobyłam się na odwagę,zapytałam czy mogę juz kartke odwrócić? Przytaknął niesmiało........no i juz 34 lata czytamy razem....ale wybór prasy należy do Ciebie!

Aśka · Wysłany: Wto 22:59, 24 Mar 2009 Temat postu:

Hehehe : ))

javar

Powiedz do niej: "Ładnie się uśmiechasz słoneczko:) Może się poznamy? Wink

" i wtedy będziesz miał jasno czy ona ma ochotę z Tobą zawrzeć znajomość czy tylko tak sobie się uśmiecha;))) Powodzenia stary! Smile

P.S. Nawiasem mówiąc też lubię blondynki;D

Aśka

eeeee a weź i to powiedz..... Ja bym szybciej zemdlała z wrażenia.