www.cegielnia.fora.pl

figlarkaa

Nie nadążam słowo daję,
choć w pisaniu nie ustaję!
Ależ młyn tu dzisiaj jest,
lecz zabawa też na fest!!!

Uwaga, uwaga!!! Arcyważne!!! Poniższe słowa chciałam zamieścić in_coqnito pod Twoim postem z piątku, dnia 9 maja godz. 17: 44!

**********

No, to sobie pozwoliłaś, Sad

mało mnie nie obraziłaś,
cóż, rozumiem Twoje „stresy”,
więc wybaczam te ekscesy!

Lecz niech to ostatni raz,
bo na nerwach teraz grasz!
Ma cierpliwość już się kończy,
zaraz złość się chyba włączy!

Bo jak możesz tak publicznie,
choćby i metaforycznie,
anonsować tu wśród dam,
że ja!, że ja!, ja!!! czytam chłam???

O ambicji wspominałaś,
to Twa cecha zapewniałaś,
więc zrób rachunek sumienia
i nie pisz głupstw bez znaczenia!

Wszak...

nie zaprzeczysz, ma kochana,
żeś często zapracowana,
pracę sobie każdą cenisz,
bo z natury się nie lenisz,
na tyle siebie szanujesz,
iż bubli nie produkujesz!

Jak udowodnisz zatem nam,
że co tu piszesz, to jest chłam?! Very Happy

Toteż przestań już marudzić,
nad samooceną trudzić,
pierogi skończ i szybko twórz,
nowy wątek zacznij już! czatownik

*************************

Powyższy Twój post, z godz. 13.15 przeoczyłam wskutek jakiś czarów! Teraz rozumiem Twoje dalsze rozważania!
Dziękuję za tyle ciepłych słów! Very Happy

Wiesz, że pogaduchy z Tobą w Cegielni są dla mnie prawdziwą ucztą, ale ... panicznie boję się gęsi! Embarassed

in_coqnito

Z tej Figlarki prawdziwa przechera.
Puszcza post, a potem zabiera.
Widziałam przed chwilą, jak bum cyk,
a potem nagle znikł
i znowu się pojawił.
No, przyznać się, kto to sprawił?!

in_coqnito

Nie, nie, nie! To jakieś cuda!
Ze mną Wam się to nie uda!
W obłęd chcecie wpędzić mnie?
Że omamy mam wzrokowe?
Kładę tutaj moją głowę,
że jestem normalna inaczej,
ale figli nie wybaczę! Twisted Evil

figlarkaa

Patrzcie jaka spostrzegawcza,
może to halucynacja? Shocked

Najważniejsze, że tu byłaś
i ślad mały zostawiłaś!

A ja swoje sztuczki mam,
lecz nie zdradzę tego Wam!
Bo czasami trzeba też
pofiglować, znana rzecz! Razz

in_coqnito

Czort, psia kostka, nie kobita,
z diabłem trzyma, no i kwita.
Sztuczki ma?! To ci Figlarka!
Czyżby w cyrku pracowała?
Tajemnicze mi to wszystko.
Czekaj, zdzielę Cię kopystką,
bo akurat ciasto robię.
Tak pozwalać tutaj sobie?
Mnie w maliny?
Na manowce?
Oj, doigrasz się kochana!
Ja bez tego zamotana,
a teraz zagadka nowa:
jak bez śladu, po cichutku
można zabrać własne słowa?
Spytam synka, może wie?
Ale sprawa nie jest prosta,
bo nic nie wie o mych postach.
Jeszcze wyśle gdzieś do Tworek,
bo z matki dość dziwny stworek.
Leczyć każe, w kaftan wsadzi
i dopiero będzie wstyd.
Miał dobre o rodzicielce mniemanie,
więc niech lepiej tak zostanie.

pol

Ależ tempo narzuciły
skąd to mają tyle siły
taki polot, tyle swady
nikt im nie da tutaj rady
jedno jednak tu przyznaję
że aż mi się serce kraje
że nie umiem tak jak Wy
i że brak mi takiej skry
by swobodnie tak rymować
trafnym słowem wciąż żąglować
że z zapartym czytam tchem
jedno jeszcze przy tym wiem
że Tytanek to żąglerka
no i radośc dla mnie wielka
w weno-pauzie mej pociecha
na Wasz każdy wiersz wciąż czekam
In-cognito graj Figlarce
jak pastuszek na fujarce
swoim rymem i dowcipem
aż Figlarka pęknie przy tym
i broń złoży
albo wiecej Ci dołoży
rzuci rymem na kolana
lecz czy bedziesz pokonana?
czy Figlarce oddasz pola?
Nie oddawaj. Niechaj sto lat
dialog Wasz tu wierszem płynie
niech Cegielnia z tego słynie

Pol

in_coqnito

Oj, nie oddam Figlarce pola,
na kolana też nie rzucę,
bo z kim bym się tu wadziła?
Ta rozmowa sercu miła,
więc chcę by się toczyła.
A jaka to satysfakcja,
gdy przeciwnik na łopatkach?
To nie dla mnie taka gratka.
Figlarce też to nie w głowie,
zresztą niechaj sama powie.
A Tobie Polu miły,
niechby znów wróciły siły,
bo brakuje Twej poezji.
Nasze przy niej rymowanie
to zwyczajne wygłupianie.
Dzięki, żeś tutaj zawitał
i że teksty nasze czytasz.
Jeśli uśmiech wywołały,
to radość moja podwójna.
Nie każ czekać listopada!
Wenopauzę skończyć pora!
W końcu "Pol" zobowiązuje!
A możeś Ty i Wincenty?
Twe strofy takie liryczne,
jak Adasia romantyczne.
Czy pamiętasz, drogi Panie
o Ojczyźnie swe bajanie?
"Co to tak się w głowie męci?
Rad bym duszę mą ocucił;
Ach, i z serca czy z pamięci
Coś wysnował i zanucił
Jakoś rzewnie czy miłośnie
I wesoło czy żałośnie,
Coś a bracie czy o bitwie,
O Koronie czy o Litwie?..."
A Cegielnia znana z tego,
że też ma Pola swego

figlarkaa

Cytuję fragmenty :

in_coqnito

Nic nie będę korygować,
bo musiałabym się schować
tam, gdzie ciemno, cicho, głucho,
aby nikt nie znalazł mnie.
Nie czytam tego, co piszę,
bo i bez tego gęba ma płonie.
Przy piekarniku stałaś?
Czyli ciepełko Ci miłe?
Mówiłam, żeś z piekła rodem? Very Happy

Nie myliłam się, wiedziałam.
Dlaczego Cię nie widziałam? Shocked

Czułam siarkę, to jest prawda,
ale sama w kuchni byłam,
a przez Twoje niecne sztuczki
ciasto nieco przypaliłam.
Wink

figlarkaa

Sekundanta masz dzielnego
in_co moja, lecz cóż z tego,
z rad jego nie skorzystałaś,
czym serce me połechtałaś,
lecz za przyszłość kto zaręczy,
gdy On będzie niczym śledczy
namawiał Cię sugestywnie ,
byś Ty mnie tak negatywnie
ostrzem słowa poraziła,
na kolana wprost rzuciła???

****

Polu drogi, Polu miły,
widzisz, że Cię opuściły,
weny Twej zahamowania,
zatem próżne Twe starania
o szpitale i leczenie,
porzuć wreszcie to marzenie!

Powiem więcej weno-pauza,
/całkiem, całkiem fajna nazwa/
nie dotknęła Ciebie wcale,
to fakt a nie jakieś baje,
wszak ilekroć tutaj gadasz,
pięknym, zgrabnym rymem władasz!

Radość wielka z tego płynie,
choć pozycja moja ginie,
innych wspierasz, podpowiadasz,
serce, zapał duży wkładasz,
a mnie wręczasz białą flagę,
mam tu robić za łamagę ???
Wmawiasz mi tu jakąś złość,
oj, nie igraj już, psia kość!

Lecz zapewniam uroczyście,
wszem i wobec, i w asyście:
Nawet pęknąć bym gotowa,
/mogę być raz ugodowa/
i rozprysnąć jak ta bańka,
byle tylko Pol, mistrz słowa,
częściej wśród nas pobrylował
i by wrzucał swoje ziarnka,
do naszego z cegły garnka! Very Happy