www.cegielnia.fora.pl

basia505

Brawo i tak trzymaj Oxano,
jest maj wiec powinno byc zielono.

____________________________
Wyciągnij dłonie i chwyc marzenia.

figlarkaa

Echhhh, Oxanko!!!!

Prawdziwy dreszczyk rozkoszy towarzyszy mi,
kiedy "podsłuchuję" jak snujesz dialog ze Zdzisławem!!!

javar

Figlarko, Ty figlara jesteś ;-D hehehe

Oxana

Aśka

Mi też dzięki waszym wierszom zielono i wiosennie : ) Pięknie!

Oxana

Zapach wiosny

"Wesoła myśl jest niczym wiosna.
Otwiera pąki natury ludzkiej".
Jeoan-Poul Sartre

Drzwi otwarte na taras
woń wieczornych mgieł.
Cisza, spokój we mnie
tulę drogi cień.

Przychodzisz uwolnić
od nadmiaru lat,
w księdze wyobraźni
widzisz serca szlak.

Ciepła fala rośnie
pełgającym ogniem,
błoga ciszo przetrwaj
w tobie nuty wiosny.

Pochylony nade mną
przeczesujesz włosy,
zapach miesza zmysły
w tyglu pokus nocy.

Oxana

Wierząc w drogie imię

Kiedy całujesz,
wędrujący dotyk
spada na skórę deszczem.
Nastraja czuły instrument w piersi,
płomienie krzesząc
i dzikość
rwącą się z uwięzi.

Przelotną wiosną stroisz
w koronę gorejących słów,
odradzamy się
w swoich ramionach
jedną muzyką wypełniając przestrzeń.

Choć pocałunki wyparują w niebo
wierzę w drogie imię
ognia moich pożarów.

Oxana

Serca głód

Nim wszystko zamilknie,
miłość się wyżarzy
życie ty szalej, szalej
płyń w piersi żywiołów falą.

Niech sczezną mierne wiersze
chwilowej pochwały
dla żarłocznych zmysłów
tylko sól duchowej strawy.

Czas obrasta w pióra
skraca przyszłość za prędko,
kochance rozwianych snów
wgniata w prozę serce.

Wino zbuntowanych marzeń
z czerwonych kwiatów warg
wypij jednym duszkiem
więcej warte niż świat.

figlarkaa

Brawooooooooo, Oxankoooo!!!!!!

Mmmmmmmm.... "Serca głód" – znakomity tekst!!!!!!
Dla mnie brzmi jak hymn młodzieży /niekoniecznie ciut wcześniej urodzonej/. Very Happy

Trzeba by jeszcze skomponować odpowiednią muzykę... Wink

Oxana

Prawy kącik ust

Niepostrzeżenie
zasiałeś siebie w mojej piersi,
wybujałeś w snach.
Płynę teraz rzeką miłowania
roztopiona cała
od miękkiego dotyku
rozżarzonych warg.
Kiedy oczy płoną
jak ziemia pachnę
kwitnącymi drzewami.

W ciągłym niedosycie
dajesz to czego łaknę
loty w nieskończoność
w migotliwym pyle
sypiacych się gwiazd.

I tak niewinnie szepczesz,
że kochasz
prawy kącik moich ust.