www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

"Twe słowa tnące jak nóż
to "spontan"? Nie wierzę i już!!"
Tak mi rano napisała. Crying or Very sad

Zaraz nie odpowiedziałam,
bo w ogrodzie od świtu siedziałam.
Teraz czytam i nie wierzę! Shocked

Wszak mówiłam wczoraj szczerze!

"Podkręcić myślenie" mi radzi? Wink

Co ja znów podkręcić mam?
Jaki masz szatański plan?
Mówiłam, że u mnie myślenie,
jeśli w ogóle się zdarza,
bywa ciutkę opóźnione. Embarassed

Myślisz, że da się pogonić?
Śrubokręcik radzisz kupić,
by je ciutkę stuningować?
Jak w technice niekumata.
Gdzie mi z narzędziami latać?
Mogłabym się pokaleczyć. Confused

Chciałabyś mnie może leczyć?
Very Happy

figlarkaa

No, nie!!! Znów mi przysoliłaś, Sad

bez pardonu załatwiłaś!
Trafiłaś wprost w moją „piętę,”
jaką dałam Ci zachętę?

Czyś Prorokiem? Jasnowidzem? Shocked

A ja w Twym spektaku widzem?

Medyczne eksperymenty
w mej głowie rodzą fermenty!

Patenciku nie zdobyłam,
szybko bym się pogubiła
jaki zabieg wprzód wykonać,
by choróbsko móc pokonać. Wink

Dokształcę się, obiecuję
i cos Ci zaordynuję,
byś myślenie „podkręciła”,
sklerozy nie nabawiła!

Ale wiesz co, In_coqnito,
a może by „Pan Coqito”
był Ci wzorem na początek?
Jak myślisz, właściwy wątek? Very Happy

in_coqnito

Pan Coqito?
Chciałabym,
ale gdzie mnie do Herberta. Embarassed

Uwielbiam poetę tego,
a szczególnie tomik Jego,
gdzie bohaterem Coqito jest.

Myślałaś o "[..].....ruchu myśli"?
A wiesz, co najbardziej lubię?
"Przesłanie Pana Coqito"

Raz słyszałam tekst z muzyką,
w "Antygonie" użyty, w teatrze.
Kochana, to było przeżycie!
Muzyka nie pomnę czyja,
ale świetnie utrafiona.

Oniemiałam, ryczeć chciałam,
tak to do mnie przemówiło.
Nawet list do teatru wysłałam,
bo muzykę zdobyć chciałam.

Pan Zbigniew to był poeta!
Godny Nobla, tak uważam.
Taki się nieczęsto zdarza.
Ale i Człowiek Człowieczy!
Czy masz odwagę zaprzeczyć?

Jeśliś Go wykorzystała,
mniemam, że i Tobie bliski.

Zaś medycznej edukacji
nie podejmuj, bom ja zdrowa.
Czasem tylko moja głowa
mi szwankuje,
lecz ogólnie dobrze się czuję Very Happy

i zamiast "pa" Cię całuję

figlarkaa

Czemu znowu się nabijasz Sad

i białą flagą wywijasz?
Nie masz do mnie zaufania?
Okey, nikt Ci nie zabrania!

Lecz
zastanów się, miej sumienie,
dzisiaj kosztuje leczenie!
A ja... trochę się podszkolę
i za półdarmo! Wydolę! Very Happy

Ty na tym raczej nie stracisz
i mnie także nie wzbogacisz.

Wpierw umówimy wizytę,
a kiedy przyjdziesz już „z kwitem” *
zważę Cię, opukam, zbadam,
przy tym ciekawie zagadam
i przejdę od diagnozy
do... scenicznej hipnozy.

Szaa, już się nie reklamuję, Embarassed

bo, niechcący, przeholuję!

Więc, bym czasu nie traciła

i z zapałem się uczyła,
określ, co Tobie dolega,
/może pomóc Ci kolega/
zrób „wewnętrzne” dochodzenie,
a ja - przyspieszone szkolenie.

PS.
Gdybym Ciebie nie wyleczyła,
kasę oddam!
Zastrzeżeń nie będę wnosiła! Very Happy

* kwit, czytaj: dokument z adnotacją o wyznaczonym terminie badania

in_coqnito

O, cholewka, Kaszpirowski?! Shocked

Nowy fach znów podłapała?
AsieńkiNauczycielka,
później moja trucicielka,
a w międzyczasie sadystka,
co ostre słowa tu ciska,
a teraz znachorka może? Cool

Miej w opiece, dobry Boże!
Odda kasę? Widzieliście?
Komu? pytam.
Już się widzę ja na marach. Crying or Very sad

Mówisz, że się będziesz starać? Wink

I ja mam się na to nabrać?
Tyś nie Panna, a córeczka szarlatana.
Przerażasz mnie, moja kochana! Very Happy

figlarkaa

Oj, Kopytko! Oj, Kopytko, Rolling Eyes

aleś strachliwa, Kobitko!
Nie dowierzasz mym zapędom?
Co? Skutki tragiczne będą?

Wyobraźnia Cię ponosi!
Doprawdy, umiar się prosi!

Człek powinien się rozwijać
miast jak nić w szpulce nawijać.

Do pełnej realizacji
potrzebuję motywacji,
a Ty mnie, ot tak, na starcie
porażce dasz na pożarcie? Sad

I w dodatku żadnych szans?
Czy Ty, aby serce masz?

Wiesz, że będę się starała,
byś za dużo nie cierpiała
i nawet stanę na głowie,
aby ulżyć Ci w chorobie.

Rzecz to znana, oczywista,
że czasami się „prześwista”,
chociaż człek się bardzo stara,
to po drodze coś nawala
i wtedy się nie pojmuje,
czemu dalej coś szwankuje.

Ale nie bój nic, Kochanie!
Przy mnie "złe” Ci się nie stanie.
No, chyba że troszkę schrzanię Embarassed

wtedy zasłużę na lanie!
Lub na przekór, na zachętę,
pocałujesz moją piętę.

A powiedz, tak, między nami,
dobrymi przyjaciółkami,
czy Ty lękasz się o siebie,
czy o kasę, bo już nie wiem?

in_coqnito

O kasę? Nie, tu nie pękam,
bo pustki w mym pularesie. Confused

A gdzież Ciebie znowu niesie?
Do kieszeni mej zaglądasz?

Dziurawa, dziurawa, kochana.
Pończocha też niewypchana.

Czy o siebie - pytasz - stoję?
Może trochę, ociupinkę.

Co robisz znów kwaśną minkę? Wink

Babcią chciałabym zejść ze świata,
więc mi pożyć jeszcze trzeba.

Po co ku aniołom latać?
Z kim bym tam się wygłupiała?

Psalmy kazaliby śpiewać. Shocked

Przy nich można tylko ziewać.

Już ja tutaj zostać wolę,
na tym szalonym padole.
Very Happy

figlarkaa

Pulares, kieszeń, pończocha, Zdegustowany

hm, niby wszędzie puściocha?

Lecz skoroś taka wylewna,
powinnaś być, In_co, pewna,
że Cię zapytam i o to:
- W skarpecie, co masz, Niecnoto? Razz

O śwince też nie wspomniałaś!
No, co? Może zapomniałaś?

Lecz nie myśl, że jestem wścibska,
ja jestem IDEALISTKA! Very Happy

Mogę za darmo Cię leczyć,
ale nie próbuj zaprzeczyć,
że będziesz się źle z tym czuła,
wszak wiemy, że jesteś czuła!

Reasumując me myśli,
powiem, że jeśli się przyśni
Tobie podleczyć zdrówko,
zajmę się Tobą, ma MRÓWKO!

in_coqnito

Pyta się co mam w skarpecie? Wink

Nie dogodzisz tej kobiecie.
Mało Jej pończoch, cholera,
do skarpet się teraz dobiera?

Dziury w swej skarpecie mam,
duże, że cerować nie warto.
Więc nie trzymam w niej kasiory,
bom ja nie jest Grześ ciut chory,
co to sobie szedł przez wieś
(znasz ciąg dalszy wiersza tego?).

Nie mam forsy no i cześć.
Ale mnie to nie przeraża
i nie martwi ani trochę,
bo czym forsa?
Bez niej źle,
ale z nią też czasem nie lepiej.

Mnie w mym życiu, kochana, to krzepi,
że nieważne ile kasy masz,
zawsze mało, kurza twarz.
Emeryturka starcza na życie,
a że zdrowie dopisuje,
więc się o nic nie frasuję.
Nie dam Ci zarobić, ma miła.
Nie zacieraj rączek, koteczko,
a że mi czasem podnosi się deczko?
To z upałów! Wszak wiedzą już dzieci
co się dzieje, kiedy para leci Very Happy

figlarkaa

Gdym o ”świnkę” zapytała, Very Happy

nic mi nie odpowiedziała!
Ale rozumiem, turystka!
Poznaje świat jak artystka.

W końcu teraz wojażuje,
to z skarbonką podróżuje.
Napiwek dać będzie w stanie
lub zafunduje śniadanie.
Oj, zresztą, nie moja sprawa,
wścibstwo, to już nie zabawa!

W temacie „ nie maluj'"