www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

O, purystka się odezwała! Laughing

Udaje, że nie słyszała,
że „posiać” to także „zgubić”
(w potocznej mowie, rzecz jasna)

Cały wywód tu zrobiła,
nawet politykę wplotła!
licząc pewnie, że mnie zgniotła,
że się będę tu tłumaczyć,
kajać, albo czort wie co.

A jaka przebiegłość w jej słowach! Wink

Wmawia, że się nabijałam
z Niej, tak, z Niej, czyli Figlarki,
a przecież kto czytać umie,
ten bez trudu wnet zrozumie,
że to ja padłam ofiarą.

Lecz nie skarżę się, ni słowa.
Zaraz się do kąta schowam
i wypłaczę się w chusteczkę,
jak zwykle ... przez Figlareczkę Laughing

figlarkaa

Ojejku, tak się wzruszyłam, Sad

że dwie łezki upuściłam.
Taka krzywda Ci się stała?

Chyba dziś nie będę spała.

Czymże Cię pocieszyć, Miła?
Co chcesz, ażebym zrobiła,
by spokojność Ci przywrócić
i Twoje żale ukrócić? [link widoczny dla zalogowanych]

in_coqnito

Naniż łezki na niteczkę
i noś je, byś pamiętała,
że nieładnie tak kpić ze mnie.

Tyś mnie tu pocieszyć chciała?
Śmieje się Cegielnia cała,
Już Ty lepiej nie rób nic,
tylko baw mnie, to potrafisz,
a spokojność może wróci,
jeśli znów jej nie zakłócisz. Wink

figlarkaa

A zatem zapadła klamka, Very Happy

mam robić za bawidamka,
niczym błazen wzbudzać śmiech?

Niech Ciebie, gęś… In_co! Niech!

Jam stateczną jest kobietą,
nie ulegam więc podnietom,
ni sugestiom tak raz dwa.
- Wpierw pomyśl! – dewiza ma!

Pięć godzin w fotelu siedziałam
i właśnie te łezki nizałam,
lecz doszłam do wniosku, Miła,
że znów bardzo bym się zbłaźniła.

Nie zrobię z łez naszyjnika,
to praca dla niewolnika! Laughing

in_coqnito

O, patrzcie, co wymyśliła!
Coś tak krewka, moja Miła? Shocked

Co tak oburzona fikasz?
Że niby ja niewolnika
z Ciebie zrobić zamierzałam? Rolling Eyes

Ja w stateczność Twą nie wierzę,
a co do tych podniet wspomnianych,
wiem jakaś Ty afektowna.
Czytałam, Figlarko, czytałam,
jak tokowałaś na forum. Wink

Jednak by uniknąć sporów,
przez delikatność nie wspomnę
przed kim serce otwierałaś.
Ot i to jest prawda cała! Very Happy

figlarkaa

Toż, doprawdy, szczypawica! Sad

Niech zapłoną Twoje lica!
Jak mogłaś rzucać tak w twarz,
że sekrety moje znasz?

Fakt, nie jestem jak te flaki,
w dyplomacji też mam braki,
lecz co w sercu moim na dnie,
nikt prócz mnie tego nie zgadnie.

In_co, piwa nawarzyłaś,
czym bardzo mnie rozsierdziłaś!
Rozsiewasz plotki ma Miła,
lecz samaś siebie zgubiła!

Gadaj zaraz po dobroci,
nim Cię moja dłoń „ozłoci”,
niby w kim się zadurzyłam,
przed kim serducho odkryłam?

Oj, dosięgnie Ciebie kara,
skoroś jest taka plotkara! Sad

in_coqnito

Trzęsę się jak galareta,
nie ze strachu, lecz ze złości.
Odpowiem ja zaraz Jejmości,
oj, odpowiem, że w pięty wlezie. Laughing

Ja plotkara, szczypawica? Shocked

Nie pieką Cię teraz lica,
gdy kalumnie na mnie rzucasz?

Może trochę przesadziłam,
może przejaskrawiłam ciuteńkę, Embarassed

ale tylko tak ciut, ciut,
a Ty do mnie od razu z armaty?

Nie poznaję Cię, Kochana!
Ty ostoja spokojności
potrafisz się aż tak złościć?
I żeby to było o co!

Przeczytaj, tylko uważnie
Twe wpisy pod rymowankami
oraz w „marco” temacie.

I nie drzyj się niczym gacie,
że ja plotki jakoweś rozsiewam,
bo się na sekundkę pogniewam. Wink

figlarkaa

"Może trochę przesadziłam."
W ogrodniczkę się bawiłam?
"może przejaskrawiłam /.../ciut".

Czym ja durna jak ten but?

Przyznaj, droga ma In_eczko,
że niezłe z Ciebie ziółeczko!
Sama się plączesz, zacinasz,
no i znów ze mną zaczynasz!

Nie powinnam z Tobą gadać,
na zarzuty odpowiadać,
lecz przyznam, że mnie zmartwiłaś,
gdy drżącym głosem mówiłaś:

"I nie drzyj się niczym gacie..."

Ze słuchem, Miła, coś macie?
O armacie też wspominałaś,
gdzież Ty działo to słyszałaś?

Nie mam donośnego głosu
i nie szukam tu rozgłosu. Wink

in_coqnito

Ja drżącym głosem mówiłam? Shocked

Akurat wtedy nie piłam,
a tylko wtedy głosik mi drży.

A słuch też mam nienajgorszy,
choć wybiórczy, tu przyznaję,
ale Ciebie dobrze słyszę
i co słyszę, to napiszę.

W to, że rozgłosu nie szukasz,
uwierzę, bo on Ciebie znalazł,
znana jesteś tu bajarka
i oczywiście figlarka (sic) Laughing

figlarkaa

Znów się sianem wykręciła Sad

i pytania moje zbyła.
Jak zwykle mnie zakrakała,
jak przekupka zagadała!

Potem cukrem posypała,
lecz choć bardzo się starała,
Jej zamiary niecne zgadłam.

Sroce jednak nie wypadłam,
nie dam się w ten kozi róg...

Podejdź, proszę, pod mój próg. Very Happy