www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

A z czegoś Ty je strugała,
że tak szybko połamała? Very Happy

Chcesz, to Ci podeślę nowe,
w szafie czekają gotowe.

Raczkiem "cofka" nie dla Ciebie,
wesprę, jeśliś jest w potrzebie.
Ręcznikiem potem będę ocierać
albo z podłogi Cię zbierać. Wink

A na koniec karnawału
wymyślimy jakiś bal.
No, najlepiej przebierańców,
by wśród różnych wygibańców
nikt nie poznał "wariatuńci". Wink

Jutro baletki se kupię
i mam to głęboko.... gdzieś,
że uciechę będzie wieś
miała na calutki rok.

Zacznę ćwiczyć ramę, krok!
Co? Że to nie wypada?
Czy ktoś tak może tu gada?! Shocked

figlarkaa

Solennie mnie ubawiłaś,

gdy swą wizję roztoczyłaś:
Ty z ręcznikiem, ja, zziajana,
na deskach sponiewierana....

Toś Ty taka optymistka???

Wylazła z Ciebie SADYSTKA!
Chcesz podłogi mną wycierać,
a potem me kości zbierać??? Sad

To ja pilnie pracowałam,
pedantycznie wycinałam
hantle ze styropianiku.
Strzepywałam z dywaniku
skrawki, wiórki i – te- de,
a Tyś taka dla mnie? Feeee! Crying or Very sad

W takim razie wiem, co zrobię!
„Goryla” odpuszczę sobie.
Nie dla mnie fucha, niestety.
Pójdę z Tobą „na balety”. Very Happy

Nim stanę na piedestale,
od dziś będę zagorzale
stąpać z gracją, efektownie
i uśmiechać się wymownie.

Ty, ćwicz swoje połamańce,
ja wybieram inne tańce!

Rano w necie pogrzebałam
i szybko się dowiedziałam,
/o czym szepczę Ci do ucha:/
-Teraz w modzie... taniec brzucha! Embarassed

Sekwencja kroków jest trudna,
więc czeka mnie praca żmudna,
ale cóż, mówią: - Bez pracy,
człek nie skosztuje kołaczy. Very Happy

in_coqnito

Taniec brzucha? Ja passuję,
bo tych rytmów wschodnich nie czuję. Wink

Ale Twe występy chętnie zaliczę,
a sama coś innego poćwiczę.

Trochę czasu mi brakuje
na tańce, bo nie ochoty,
ale mam, jak zwykle, pilne roboty. Sad

A Ty pisz, jakie postępy robisz
i czy pięknie nóżkami drobisz Very Happy

figlarkaa

A coś taka zalatana

i stale zapracowana?

Zlecają Ci te roboty
czy Ty sama, tak z ochoty,
starasz się, aby Ci dano
„Superprzodownicy” miano?

Czy pokusa w Tobie drzemie,
aby iść na akademię,
na której, In_co Kochana,
Ty byłabyś fetowana. Wink

A na takiej wielkiej gali,
w pięknie wystrojonej sali,
orkiestra grałaby tusz..
Ktoś zagaiłby i już
na piedestał proszą Ciebie.

Czułabyś się tam jak w niebie,

bo w zaszczytów wielkiej chwale
pierś nadstawisz na medale.
Zewsząd toasty, wiwaty,
uśmiechy, owacje, kwiaty...

Marzy Ci się splendor taki?
Póki co, przyjm me buziaki!

in_coqnito

Znów się śmieje ta Psiajucha
i gębę ma od ucha do ucha? Rolling Eyes

Jakie tam znowu pokusy
i jakie piedestały?
Ty myślisz, żem taka próżna?
Że o splendorach marzę? Shocked

Mam gdzieś te wszelkie zaszczyty,
a "gdzieś" jak u solidnej kobity
także niemałe, Kochana. Wink

Ty nie rób, proszę, tu draki,
bo wolę ja Twoje buziaki
od łaski pańskiej, ma miła. Very Happy

A praca dla mnie rzecz ważna
i tu się staram poważna
być, choć nie zawsze wychodzi.

Wyrywna nie jestem, bom stara,
lecz być solidna się staram,
stąd ten brak czasu i tyle.

I Ty, jeśli się teraz nie mylę,
też pracoholizm studiujesz,
więc czemu tu ze mnie publicznie
tak sobie głośno dworujesz? Wink

figlarkaa

Jakie Ty poglądy szerzysz? Shocked

Chyba sama w nie nie wierzysz?!
Pora siłaczek, ma Miła,
jeszcze się nie zakończyła?

***

Wiem, bo wieść ta wszystkim znana,
w Cegielni też powtarzana,
że pracę swą bardzo szanujesz,
za innych też często „szlifujesz.”

Altruistka zacna z Ciebie,
lecz zapamiętana w gniewie.

Znowu na mnie tu napadłaś, Sad

wątrobę mą niemal wyjadłaś.
Czy powiedziałam coś złego,
przykrego, nietaktownego?

Chciałam Cię uhonorować, Very Happy

docenić, pogratulować,
a Ty zamiast „jajko znieść”,
powtarzasz, że masz to „gdzieś”
i baaaardzo się wysiliłaś,
bo długo się rozwodziłaś
na temat swojej p... .

In_eczko, wnet padną tu trupy.
Ze śmiechu padną, no cóż,
Ty będziesz winna i już... Wink

in_coqnito

Myślisz, że ja Stasia Bozowska? Shocked

Mówisz, że czas siłaczek nie w modzie? Sad

Smutne to, bo nam takich znów trzeba,
może bardziej niźli zwykłego chleba.

Niby kryzys, bezrobocie,
a ludzie już zapomnieli,
że praca, czasami szara
pełni dziś rolę filara,
co gmach chwiejący podtrzyma.

Nie mów, że siłaczek już nie ma,
bo ja je czasem spotykam.
To prawda, że rzadko, że mało,
ale jeszcze ich trochę zostało.

Dla wielu to one frajerki,
bo gdzieś mają te fajerwerki,
zaszczyty, medale, nagrody,
luksusy i inne wygody.

Mówisz, że to, co mówię jest śmieszne?
Że z(e) śmiechu można i "pęc"?
Posłuchaj, Kochana, więc,
posłuchaj i przekaż młodzieży:
Dziś, kiedy wszędzie się szerzy pogoń za groszem lub sławą,
zwykłe życie może być zabawą!

A że nie jest błyskotliwe?
Że się o nim rzadko mówi?
Przecież zawsze tak bywało,
że to co zwyczajne
przed publiką się chowało
i może właśnie dlatego
tak dobrze się zachowało?! Wink

_________________

figlarkaa

I co ja mam teraz zrobić?
Jakże muszę się nagłowić,
kiedyś wszystko wymieszała.

Oj, dałaś mi wykład, dała! Sad

Ścielić miały się tu trupy,
lecz z powodu Twojej p..., Embarassed

którą nas kokietowałaś,
znaczy, brzydko opisałaś.

Twe poglądy, moja Miła,
jakbyś z mych usteczek "piła."
Te same wartości cenię
i na inne nie zamienię. Very Happy

"Inszy niechaj pałace marmurowe mają
i szczerym złotogłowiem ściany obijają...”
A ja w Cegielni swe szczęście znajduję!

Oj, In_uś, naprawdę z Ciebie nie dworuję.

in_coqnito

No, to temat d….. z głowy,
choć i o tym czasem rozmowy
mogą być nawet odkrywcze. Wink

Przywołałaś mi tu Jana,
czyżbyś była zakochana
w poezyi tej tak dawnej?

A może wieś Ci tak miła,
i marzy się lipa miodna,
pod którą ponoć siedzenie
sprzyja poetyckiej wenie?

To powiem Ci, ma kochana,
że byłam u Mistrza Jana
w Czarnolesie
i siedziałam na kamieniu,
ale nie w lipy cieniu,
(bo biedaczkę zżarł ząb czasu).
Nie prosiłam o natchnienie
i może właśnie dlatego
poezjumować nie potrafię? Very Happy

W Cegielni słowem się bawię
i androny zwykłe prawię,
co poezję może wścieka,
ale ja od liryki daleka. Wink

Nigdy wierszy nie pisałam,
nawet gdy podlotkiem byłam,
bo mnie życie prozaiczne
zawsze zdawało się śliczne.
Wink

figlarkaa

Zatkało mnie, słowo daję.
Słyszał ktoś dziwniejsze baje?
Znowu, In_co, kokietujesz,
mej pomocy potrzebujesz! Wink

Zatem, ku swojej uciesze,
Twoją pamięć zaraz wskrzeszę.

A kto pisał takie słowa: radosc

„Sklejam dzban
i znowu przecieka
w sklepach nie chcą wymienić na nowy

więc łatam
chwilami ułudy
mgnieniem światła
promykiem uśmiechu

na dnie perli się
łza zastygła
wspomnienie
tylko wspomnienie

sklejam dzban
serca miodną miksturą
łzą, co skrzy się
na rzęsie z radości

niech się spokój na nowo odrodzi
niechaj radość w nim na stałe zagości”
/10 grudnia 2007/

"Gdzieś w pamięci jest pewna wilija,
którą noszę w sobie do dziś

kościół wiejski,
zima sroga
ja w kąciku zmęczona, zlękniona
wokół ciemność
jedynie ogarek się tli
ksiądz coś o oczekiwaniu mówi

tak spokojnie, że przysnęłam chyba
i nagle światła rozbłysły
rozkołysały się dzwony
i gruchnął kościół kolędą
Bóg się rodzi!

i zrodził się we mnie
w naiwności serca małego
i wierzyłam, że zawsze tam będzie
i ufałam, że w ludziach się zrodził

a dziś?
tak jak dawniej śpiewa lud kolędę
tylko Boga jakby trochę mniej

On, co światu miał dać swą potęgę
tak jak ja z niepokoju drży

Bóg się rodzi!
Czy aby nie bożek?
Bóg się rodzi?
Niech zrodzi się Człowiek!"
/ 11 grudnia 2007/

„Nie poznam smaku uniesień jesiennych,
co wiosnę zbudziły na nowo.
Nie dam się ponieść szaleństwu,
bo kiedyś dałam słowo.
/.../
Miłości niewczesnej nie szukam,
żal niespełnienia nie boli
i kielich cierpki, bo z życia
będę popijać powoli”
/4 kwietnia 2008/

„Wrzosowe dywany usłane
i później budzi się ranek,
wichura drzewami kołysze
a ja ciągle słyszę tę ciszę.

Nie woła nikt mnie radośnie,
Nie pyta: co słychać? Jak leci?
Rozpierzchły po świecie się dzieci.
A mnie jakos dziwnie i żal.
/.../ 2006/"

No, kto ułożył takie słowa???
Wyprzeć się ich Tyś gotowa? zdziwienie

A ja łezki w oczach miałam,
kiedy wersy te czytałam.

Napisałaś ich tak wiele,
wybrałam kilka, mój Aniele! przyjaźn