www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Miałaś łezki mnie czytając? Shocked

To mi dopiero bajanie!
Ty moje takie tam sobie pisanie
uznałaś za liryczne wyznanie? Wink

Pisałam o swoich odczuciach,
ale żeby zaraz "lirycznie"?
Może trochę nostalgicznie,
bo taka też czasem bywam
i naprawdę tego nie skrywam.

Ale możesz wierzyć lub nie,
że nigdy, nawet przez chwilę,
nie brałam tego za poezji nuty.
To były takie tam smuty
i nawet bez rytmu i rymu,
więc o kokietowaniu Ty "czymu"? Very Happy

Nie jestem kokietką,
choć może bym chciała,
nie kusiłam słowem nikogo,
bo może tego nie umiałam.

Świat widzę w barwach wielu
ale żółcień, brąz w nich wiodą prym
więc jeśli Ty coś także widzisz w tym,
to dzięki, tylko mi nie rycz! Very Happy

A pisać nie lubię o sobie,
jedynie czasem coś powiem
i ślad na monitorze zostawiam
zamiast realnej rozmowy,
gdy sama ze sobą się wadzę.
I nic na to nie poradzę,
że mnie to dopada czasami
i dzielę się tym z Wami. Embarassed

figlarkaa

Czasem słowo albo dwa Wink

treść głęboką w sobie ma
i raz, dwa, trzy rozszyfrujesz,
z kim naprawdę się kumplujesz.

Teraz nikt już się nie łudzi. Very Happy

Otwarta, ciepła dla ludzi.
Czasem ciut za dużo gada,
lecz wszystkim to odpowiada.

Niczym światło jaśniejące,
nocy mrok rozpraszające,
prostolinijna, uczciwa,
ostoja przyjaźni prawdziwa. serce

Bardzo uporządkowana,
praktycznie przygotowana,
by pełnić rozliczne role
i wyrażać swoją wolę.

Niezawodna doradczyni,
świetna jako sprzedawczyni.

Ziemia też Ją pasjonuje,
płodom rolnym patronuje.

***
Tyle o Tobie się dowiedziałam,
gdy Twój ostatni post przeczytałam. Very Happy

in_coqnito

A Ty co tu znowu piszesz?
Czy ja aby dobrze słyszę?
O mnie te słowa spłodziłaś?
A czy trzeźwa wówczas byłaś? Wink

Ożesz… ale lukrowanie!
Nie wierzcie, Panowie, Panie!
Figlarce cosik się stało,
we łbie całkiem wymieszało! Very Happy

Doradczyni, sprzedawczyni? Shocked

Cóż mi teraz biednej czynić?
Obrazić się nie potrafię,
kopytkiem wierzgnąć? – daleko.

Z postu (pisze) wyczytała?!
Gdzie, no gdzie ja tak pisałam? Rolling Eyes

Nie baw się, Kochana, we Freuda
lub innego analityka,
bo to nie jest prawda o mnie
a jeno publicystyka.
Very Happy

figlarkaa

Nie obrazisz się, Kochana?

Za cóż łaska ta mi dana,
jeśli tak niemiła byłam?!

Czym to, niby, Cię skrzywdziłam?! Embarassed

Wiem, że prawda kole w oczy,
czasem niemiło zaskoczy,
więc wskaż, gdzie się pomyliłam,
kiedy portret Twój kreśliłam?

Wygadujesz bezeceństwa,
posądzasz mnie o szaleństwa...
Łajasz i nic nie pojmujesz,
bo powodu nie zgadujesz,
skąd te wieści mam o Tobie?

Sądzisz, że coś tam w mej głowie
dziwnego się porobiło?
Nie wiem, czy Ci będzie miło,
lecz powiem, moja Kochana,
skoroś taka roztrzepana!

Kolory Ciebie zdradziły Very Happy

i tak mnie zaciekawiły,
że znów nura w necik dałam,
a to, co tam wyczytałam,
ubrałam swoimi słowy
i portrecik Twój... gotowy. Wink

in_coqnito

Byłaś miła, moja Miła,
tylko coś znów pokręciłaś.
O jakich Ty znowu kolorach?
Gdzieś coś na mnie znów znalazła?
Przyznaj się, gdzieżeś polazła? Rolling Eyes

A kopytkiem, jak byś zgadła! Very Happy

A cóżeś tak nagle zbladła? Wink

Jutro z Tobą się policzę,
a tymczasem oko "poćwiczę",
czyli zamknę swe powieczki
i będe liczyć owieczki Very Happy

figlarkaa

Przyzna każdy, kto to czyta, Rolling Eyes

żeś przewrotna jest kobita,
która zamieszanie czyni,
niczym jakaś ochmistrzyni.

Stale gderasz, utyskujesz,
a tym samym prowokujesz,
bym ze źródeł skorzystała
i Twe słowa cytowała.

Potem, wielce frasobliwa,
jęczysz, żem jest upier Sad

wa,

O sobie mówisz "dosłowna",
lecz zważ jaka jest wymowna,
wiadoma każdej kobiecie
mowa kwiatów. Znasz ją przecież?

Jaskier - Ty niewdzięcznico! Very Happy

Narcyz - jesteś bez serca Wink

A mowa ciała określi,
co w duszyczce Twej się mieści.

Ja portrecik Twój, ma Miła,
z „mowy” kolorów skreśliłam.
Sama przecież wspominałaś,
że żółć i brąz pokochałaś.

I co, znowu chcesz dowodów
dla moich szczerych wywodów???

Czytaj, niewierny Tomaszu!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja naleję Ci alaszu...

Gdy likierku posmakujesz,
to może wreszcie spauzujesz,
przestaniesz na mnie pomstować,
grozić mi, wręcz molestować. Wink

in_coqnito

A czy ja Tobie pomstuję? Shocked

Ja się tylko dopytuję. Embarassed

Chcę wiedzieć skąd czerpiesz tę wiedzę
i bacznie Twe tropy śledzę.

A likierku smakowałam,
o kolorach też czytałam
i powiem, że coś w tym jest,
choć nie wszystko mi się zgadza. Wink

Tylko co z tą ciała mową?
Moje chce się dziś położyć?
Co to znaczy, ma Kochana?
Objaśnij, córeczko szamana! Very Happy

figlarkaa

To nie taka prosta sprawa

jakoby się wydawała!
Odpowiedzi oczekujesz,
a tymczasem nie miarkujesz,
że za mało danych znam.

Co więc Ci napisać mam?

W wypowiedzi finezyjna,
lecz nie byłaś precyzyjna.
Niewiadomych jest tak wiele,
uzupełnij je, Aniele.

Leżeć chcesz na wznak? na boku?
Przy świetle czy w pełnym mroku?
Z powiekami zamkniętymi
albo w sufit wlepionymi?
Piąstki będą zaciśnięte
a Twoje wargi wydęte?

Pytania można by mnożyć,
a z odpowiedzi ułożyć,
Twój portret, moja Kochana.

Wybieraj! Chcesz być wyspana
czy pozy analizować
i je skrzętnie odnotować? Very Happy

zaniepokojona figlarkaa · Gość

No, Toś teraz przesadziła
i mój szczery lęk wzbudziła. Sad

Ty wciąż, In_uś, medytujesz
i na boczkach wylegujesz?

W lenistwo błogie popadłaś
czy pod ziemię się zapadłaś? Zalamany

in_coqnito

Ty, Kochana, żeś zlękniona? Wink

A to frajda! Niechże skonam!
I to o to, co ja robię?
Chcesz, to zaraz Ci odpowiem.

Pytałaś czy chcę być wyspana –
a ja wcale nie wyspana,
a jedynie zabiegana.
Swe siły ciut przeceniłam,
albo lekkomyślna byłam,
gdy zadań się pewnych podjęłam,
sądząc, że wszystkim dam radę.

A skoro rzekło się słowo,
teraz trzeba go dotrzymać.
Więc przestań się mi tu zżymać,
że nie pisałam dni kilka. Embarassed

Od poniedziałku mam ferie,
(co prawda teoretycznie),
to odrobię zaległości,
więc nie musisz się już złościć.

Tylko nie twórz mych portretów,
bo wymykam się regułom
(sama wiesz, że konsekwencja
to nie moja preferencja).
Dajże spokój już tym bzdurom,
co gdzieś w necie „zapodają”.

Ten portrecik statystyczny,
do mnie nijak nie pasuje,
bom natura jest rogata
i nie tylko z urodzenia
(Koziorożca znak- pamiętasz?),
bo ja bez przerwy się zmieniam. Cool

Wczoraj byłam nostalgiczna,
no, prawie że romantyczna,
a dziś znowu wulkan energii,
co dokoła wszystko zmiata.

O porządek woła chata,
rodzina o pomoc woła,
czegoś chce ode mnie szkoła,
więc rozrywam się na czworo
i w środku mnie diabli biorą.

„W lenistwo błogie popadłaś
czy pod ziemię się zapadłaś?”

A co to jest to „lenistwo”?
Zapomniałam, nie pamiętam!
Co się tyczy zaś zapadania,
to chyba zapadnę się w sobie,
jak wszystkiego szybko nie zrobię. Wink