www.cegielnia.fora.pl

in_coqnito

Co, znowu zaczepki szukasz?
Czubić się koniecznie chcesz?
Ze mną, Kochana? No, wiesz! Crying or Very sad

Słonko ma Ci to zastąpić,
kiedy niebo nam go skąpi?
Czy mnie aby nie przeceniasz,
czy może w sobie coś zmieniasz? Wink

Czupurną mi stać się każesz,
mnie, co jej to jest tak obce? Shocked

Ale, byś nie narzekała,
że przeze mnie znów się pasiesz
i pasjanse z pająkami
układać musisz nocami,
to postaram się czasami
tak Cię kolnąć,
tak przyszpilić,
a wszystko by Ci umilić
czas, jak twierdzisz, beznadziei.

A na deszcze i zimnisko,
(miast słodycze w siebie pakować)
najlepsze jest gotowanie. Smile

No co, pobladłaś, Kochanie?
że niby tego nie lubisz?
A wiem, wiem, stąd moja rada
i żem jędza mi nie gadaj.
Wink

figlarkaa

In_uś, przyjmij me uznanie, Very Happy

bowiem zasłużyłaś na nie!

Ty - wzór cnót, „zwierciadło duszy”,
której zło nigdy nie skruszy,
Ty, której obce docinki,
przytyki, złośliwe minki,
Ty, która ubóść nie umie,
która bliźniego rozumie,
dziś stereotyp złamałaś!!!

in_coqnito

No, Toś się w końcu odkryła
że sława się Tobie marzyła,
a nie w garnkach strawy warzenie,
bo to Ci przykre szalenie. Very Happy

Ale że ja niby Filip? Shocked

A gdzie te rzekome konopie?
Oj, uważaj, bo dokopię! Wink

Muszę przyznać, żeś przebiegła,
bo wcześniej odą łechtałaś,
bym się na lep słów nabrała
i Ci spokój wreszcie dała? Confused

„Myśl spokojnie” – tak radziłaś
i tym mnie do prawdy zdziwiłaś.
Ja i spokój?
Ja – myślenie?

Nie, nie, nie!
Aż tak nie zmienię
się, choćbym i chciała,
bom nigdy w sobie nie miała
spokoju, a i myśl płocha.

Nie mów nic,
bo strzelę focha! Very Happy

(Oj, ja te pogaduchy kocham) Wink

figlarkaa

Wiem, że tekst swój ciut schrzaniłam, Embarassed

lecz poprawić nie zdążyłam,
boś dziś z kogutami wstała
i mój gniocik przeczytała.

Nie byłoby ambarasu,
gdybyś, In_eczko, zawczasu
wyobraźnię uskrzydliła
albo któryś zmysł włączyła.

Bo wiesz... trza perspektywicznie, Wink

a nie tylko nostalgicznie
dumać o rannej godzinie,
gdy przyglądasz się ptaszynie.

Nie róbże zdziwionej miny!
Nie ma skutku bez przyczyny!

Każda czynność, chociaż nuży,
celowi jakiemuś służy.
A co ja bym osiągnęła,
gdybym garów się dotknęła?

Pozytywy jakieś widzisz,
czy, po prostu, ze mnie szydzisz? Very Happy

Patelnia spalona do cna,
że nie widać nawet dna
lub wszystko niedopieczone.
Miny gości zniesmaczone...

Fundusz zdrowia narodowy
byłby wnet deficytowy,
gdybym innych raczyć chciała,
tym, com sama zgotowała.

Żadna frajda się nie zdarzy, gdy figlarka obiad warzy!

PS
Obrazeczka się czepili,
więc zmieniłam go w tej chwili! Very Happy

in_coqnito

Dzisiaj kogut zastrajkował,
więc dopiero teraz piszę.
Ale, ale, co ja słyszę?! Shocked

Że coś niby Ty schrzaniłaś?
Znaczy, że jednak pichciłaś?! Wink

Bo chrzan, wie to nawet dziecko,
do potraw jest stosowany,
no, choćby na przykład do żurku,
bywa często polecany.

Przekonać mnie chcesz, że z troski
o fundusz, co w nazwie ma „zdrowie”,
od garnków jesteś z daleka?

No, skoro obywatelska troska
czynami Twymi kieruje,
to już milczę, nic nie powiem,
bo taką troskę szanuję. Cool

Pozwól jednak, że zapytam,
coś wcześniej tutaj wlepiła,
żeś o porannej porze
obrazek wcześniejszy zmieniła?

A propos perspektywicznego myślenia,
to masz rację, tu się zgadzam,
ale będąc w moim wieku
z tą długością nie przesadzam.

No, bo powiedz, jaki ma sens
myślenie na zapas, Kochana?
Chwilą, chwilą żyć nam trzeba,
reszta niechaj troską Nieba
zostanie.
No, a teraz zmykam stąd
i lecę zjeść w końcu śniadanie.

Ejże, ejże, zapomniałam
i wcale nie zapytałam,
czyś bezpieczna?
Ponoć leje także u Was.
Gdyby alarm ogłosili,
to Ty szybko, w jednej chwili
do mnie zjeżdżaj.
Daj tylko znak,
już wyjeżdżam.
Very Happy

figlarkaa

Twój altruizm tak mnie wzruszył
i sumienie me poruszył,
że dosłownie mnie zatkało.

Jakby tego było mało
stan ten trwał przez kilka dni,
więc, milczenie, wybacz mi.

****
Nie mów o swym wieku, Kochanie,
bo wnerwia mnie takie gadanie!

Dowcip, werwa czy energia
/i to nie jest kokieteria/
z metryką nie idą w parze.

Życie nieraz Ci pokaże
młodych - zrzędliwych, swarliwych,
bądź na wyrost frasobliwych
i dorosłych - wciąż pogodnych,
figlarnych, dowcipnych, zgodnych. Very Happy

Lepiej zdradź, coś wyczyniała?
Czyżbyś dietę stosowała?
Czy post ścisły, warunkowy?

No, bo przyszło mi do głowy,
że musi być gdzieś przyczyna,
że gdy wątek się zaczyna
w jakimkolwiek temaciku,
Ty, nie zbita z pantałyku,
wsio sprowadzasz do jedzenia.

Dziwne są Twe skojarzenia. Wink

in_coqnito

No, rzeczywiście zatkało!
Aż bałam się,
że coś Ci się stało.
Dobrze, żeś już odetkana
i „pusknęłaś” coś od rana. Very Happy

Pytasz czy jestem na diecie?!
A czy prawdziwej kobiecie
przyznać się tak wprost wypada?

Powinnam pewnie i być,
by już w końcu przestać tyć.
Ale wola moja krucha,
żołądek rozumu nie słucha
i wpycham słodkości, ch….,
by nie mieć się w co ubierać.

Wszystkie ciuchy jakieś małe,
zbiegły się lub zfilcowały.
Czy Tobie też się zdarzały
takie hece, że za ciasne wszystkie kiece?

A na koniec delicyjka!
Myślałam, żeś tylko żmijka
a Tyś jeszcze jest „kradziejka”? Shocked

A mówiłam, ostrzegałam
przed lataniem wirtualnym,
a Ty ciągle gdzieś szperałaś
i na mnie haków szukałaś. Very Happy

figlarkaa

Nie przeceniaj mnie, Kochana,

bo będziesz rozczarowana.

Czemu miałabym na Ciebie
szukać haków? Mów, bo nie wiem!
Czy to jest fascynujące
i takie pociągające?
Mnie to wcale nie rajcuje,
ja w tej branży nie pracuję. Very Happy

Może, gdybyś, moja Miła,
inny obiekt mi zleciła...
Ale o tym cicho, szaaaaaa,
bo już wyobraźnie ma
wizje swe roztacza śmiało.

Oj! Oj! Działoby się, działo...

in_coqnito

Inny obiekt? Shocked

No, ciekawe!!!
Szepnij, o kim to myślałaś? Wink

Czy znam obiekt?
Kto to taki?
Mam ja pewne tu poszlaki,
lecz nie będę robić draki,
by nie spłoszyć,
nie przestraszyć.

„Działoby się” – tak powiadasz?
Oj, Obiekcie, mi nieznany,
los Twój nielekki, prze….. Wink

Strzeż się naszej Figlareczki,
bo fortele tej dzieweczki
mogą zbić Cię z pantałyku.

Ona bez zbędnego krzyku
potrafi przyszpilić, (wiem o tym),
że człek nie wie, co jest grane.
Jednak bez tej Figlarki kochanej
smutno byłoby na świecie.
Zresztą sami o tym wiecie.
Very Happy

figlarkaa

Ależ jędzunia słodziutka! Wink

Ależ żmijeczka milutka!
Patrzcie ją, nie wytrzymała,
co wiedziała, wyklepała
jakby kto ciekawy był
i miast spać po nocach wył.

Nawet się nie zasapałaś?
Tyle na wątrobie miałaś
czy jeszcze coś tam zostało?
Jeśli tak, to dalej, śmiało,
demaskuj mnie, Niewdzięcznico!

Zapłonęło Twoje lico,
gdyś mnie tu odmalowała,
przytyków nie żałowała? Sad