Forum www.cegielnia.fora.pl Strona Główna www.cegielnia.fora.pl
Cegielnia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiatru malowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cegielnia.fora.pl Strona Główna -> Twórczość pisana
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
in_coqnito
ceglana gaduła



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 107 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:38, 13 Mar 2011    Temat postu:

Jakie znowu mankamenty?
To ja robię tu przekręty?

Ale, ale...nie rozumiem Ciebie wcale,
gdy coś o chodzeniu na sucho wspominasz.
A jak mam chodzić? Na mokro?
A od czego są pampersy?

Zuchwale sobie poczynasz,
lecz nie ze mną takie sztuczki.

A może czekasz nauczki? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
figlarkaa
ceglana gaduła



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:21, 14 Mar 2011    Temat postu:

Gadam dzisiaj tak bez ładu, Confused
powiem więcej - i bez składu?
Wyszedł jakiś groch z kapustą?

Mam być nową „złotoustą”
kandydatką w plebiscycie
i wypadnę znakomicie?

Niech więc Trójka hasło da,
zagłosujesz Ty i ja!
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez figlarkaa dnia Pon 1:19, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
in_coqnito
ceglana gaduła



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 107 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:21, 14 Mar 2011    Temat postu:

Tylko dzisiaj? Cóż za skromność! Wink
A dotąd to jak bywało? Confused
Zamilknę, by nie napomknąć,
żeś i wcześniej nieźle mieszała,
ale nie wiem, bo nie jadłam,
czyś kapustę z grochem mieszała. Laughing

Złotoustą dziś Cię ogłaszam,
nie potrzeba plebiscytu,
ale nie licz na nagrodę,
chyba, że na wiadro na wodę. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
figlarkaa
ceglana gaduła



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:50, 14 Mar 2011    Temat postu:

W radiowym konkursie, Kochana,
atrakcyjna jest wygrana.

Tekst mój w eter by puścili,
jakieś fotki porobili,
może wywiad dla gazety...

To ominie mnie, niestety.
W zamian wiadro? A to heca!
Czemu wiadro Cię podnieca?

Wody, widzę, nie żałujesz.
Może sama zanurkujesz?
Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez figlarkaa dnia Pon 9:51, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
in_coqnito
ceglana gaduła



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 107 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:43, 14 Mar 2011    Temat postu:

Sława, wywiady, splendory!
No proszę, to Ci się marzy?! Shocked
A myślałam do tej pory,
że unikasz wszelkiego rozgłosu.

Wiesz?, to radio to jest sposób!
Poszukać trzeba sponsora
albo lepiej mecenasa,
co by Cię zechciał promować.

Wszak, Kochana, nie wolno nam przecież,
tak talent Twój gdzieś w kącie chować. Wink

Posypią się wnet propozycje,
spotkania autorskie gdzieś w Polsce,
znać Cię będą w każdej wiosce,
w szkole będą Cię cytować,
a ja, jeśli pamięć pozwoli,
będę Ciebie recytować. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
figlarkaa
ceglana gaduła



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:34, 16 Mar 2011    Temat postu:

Ty chciałabyś recytować Shocked
i moje teksty promować?

Doprawdy, aż nie do wiary,
lecz nie narobisz mi siary?

Masz już jakieś doświadczenie
na artystycznej arenie?

Nie zeżre Ciebie trema?

Kochana, tu żartów nie ma!
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
in_coqnito
ceglana gaduła



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 1360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 107 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:23, 17 Mar 2011    Temat postu:

I znowu mnie nie doceniasz,
boisz się, że teksty skopię
i narobię Tobie siary? Confused

Pytasz, czy mam doświadczenie
w występach na wielkiej scenie?
Nie mam, przyznaję skruszona,
i przyznam, że tremy się boję,
ale jak Stefek dostoję. Wink

Co? Nie wiesz o kogo chodzi?
No, o tego Burczymuchę,
z Konopnickiej wyjętego.
Jestem taki jak on zuch,
czyli jest nas zuchów dwóch. Very Happy

Ale powiem Ci w sekrecie,
że dzieci mi powiedziały,
kiedyś, przy jakiejś okazji,
że nie brak mi wielkiej fantazji
i że mam talent sceniczny,
więc nie skrewię, powiem składnie,
potem się ukłonię ładnie
i będę czekać na bisy.

Mówisz, że bisów nie będzie?
Że będzie kompromitacja?
No i znowu Twoja racja. Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pol
romantyk



Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:38, 27 Mar 2011    Temat postu:

Jakże to? Nie będzie bisów?
Oniemieje świat z zachwytu
kiedy in_co... się ukłoni.
Milion opuchniętych dłoni
oklaskami świat wypełni
tego tutaj bądźcie pewni.
Dwa tu kunszty się nałożą
przewspaniały tekst Figlarki
oraz kunszt najwyższej marki
in_ coqnito w reżyserce
Oba trafią prosto w serce
wszystkich którzy na największej scenie
obejrzą in_ co... przedstawienie.
A więc śmiało - wystawiajcie
swym talentem zachwycajcie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pol dnia Nie 13:39, 27 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pol
romantyk



Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:44, 27 Mar 2011    Temat postu:

dawno, dawno temu i bardzo daleko, bo aż na str.1 i 2 snułem swoje opowieści o "Moich polowaniach" Oto ciąg dalszy:

Moje polowania
rok później cd.

Zostawiam rower ukryty w krzakach i kieruję się do ambony, mojej ulubionej czatowni. Żeby tam dotrzeć muszę pokonać kilkaset metrów. Tym razem wybieram okrężną drogę by zajść do ambony pod wiatr. W ten sposób zwiększam szansę nie spłoszenia zwierzyny. Wyszukuję ledwo widoczne ścieżki wijące się wśród wysokich traw. Po licznych odchodach poznaję, że to ścieżki jeleni. Lada chwila mogę je spotkać. Najpewniej, tylko usłyszeć, bo są bardzo czujne. Posuwam się do przodu najciszej jak umiem. Nie jest to łatwe wśród trzcin. Nie za bardzo opanowałem sztukę przedzierania się tak by nimi nie poruszać. Jeśli ścieżka jest wystarczająco szeroka, jakoś się udaje. Przy przewężeniach muszę je jednak delikatnie rozsunąć. Do tego muszę uważać by nie chlupać brodząc po bagnach. Liczne kępy, na których stawiam stopy ułatwiają to zadanie. Klucząc docieram do gęstego zagajnika olch. Istny gąszcz powalonych drzew i małych oczek wodnych . Po ogromnym wykrocie zwalonej olchy rozpoznaję teren. Byłem tu kiedyś wczesną wiosną i mam gdzieś fotkę z tego miejsca. Wzmagam ostrożność, bo pamiętam, że kilkanaście metrów dalej bobry zbudowały tu duże żeremie. Poprzez zbudowanie kilku tam utworzyły rozległe jeziorko. Tuż nad jego brzegiem wypatrzyłem kiedyś dogodne miejsce do obserwacji. Wprawdzie mój cel to ambona, ale nie zaszkodzi zatrzymać się tu chwilę. Ukryty za podwójnym pniem olchy odczekuję kilka minut. Jest! Płynie cichutko wśród gęstej rzęsy . Widać tylko łeb zamaskowany rzęsą. W momencie, gdy przepływa kilka metrów ode mnie, pstrykam kilka fotek. Oddalił się cichutko, pozostawiając na krótko znikomy ślad wśród rzęsy. Wystarczy. Jeszcze rzut oka na żeremie i… . Jakiś dziwny kształt przykuwa moją uwagę. To nie może być kołek czy badyl. Lornetka potwierdza moje przypuszczenie. Na szczycie żeremia stoi sobie bóbr. To wartownik Obserwuje okolicę i w razie niebezpieczeństwa daje znać. Żeby zrobić dobre zdjęcie muszę podejść kilkanaście metrów. Przesuwam się cichutko z aparatem gotowym do strzału. Z odległości 5 metrów pstrykam raz i posuwam się dalej. Jeszcze bliżej chociażby dwa metry i będzie super. No i było. Wielkie chlup! Pacnięcie w wodę potężnym bobrzym ogonem zabrzmiało w tej ciszy jak salwa armatnia. Mimo, że byłem na to przygotowany, aż podskoczyłem. Oczywiście na drugą fotkę było za późno. Nic tu po mnie. W całej okolicy ogłoszono alarm i już bez skradania mogę się szybko oddalić. Akurat natrafiłem na dobrze wydeptaną ścieżkę. Tym razem to szlak dzików. Odchody a nawet zapach mówią o tym wyraźnie.
Docieram wreszcie do rozległego podwyższenia terenu ozdobionego licznymi sosnami, brzozami i kępami żarnowców. To już mój teren. Znam tu każdy zakamarek Bardzo zresztą ciekawy. Na prymitywnej ambonie ukrytej na okazałej sośnie spędziłem tu wiele godzin w różnych porach roku. Nawet zimą podczas siarczystych mrozów. Tym razem, czerwcowe słońce już liznęło mi plecy przyjemnym ciepełkiem. Zazwyczaj bywam tu długo przed świtem. Nieraz zdarzyło mi się przysnąć czekając na świt. Jest to też dobre miejsce na odpoczynek i posiłek po bagiennych wędrówkach. Nie inaczej będzie i teraz. Zanim jednak się posilę, lornetką przeczesuję okolicę. Na południu dostrzegam kilka saren. Są dość daleko, ale może przyjdą. Stąd mam dobry widok na lisią norę. Tonie jeszcze w cieniu drzew, ale za pół godziny dotrze tam słońce. Gdzieś niedaleko słyszę nawoływanie bażanta wabiącego samiczkę. Jeszcze bliżej nawołuje derkacz. Nigdy go nie widziałem. To skryty ptak, którego trudno podejść. Daleko stąd klangor żurawia ozdabia ciszę nadpilickich łąk. Z pośród wielu rodzajów muzyki tę lubię najbardziej. Wykwintne śniadanie, choć to tylko kanapka i łyk zimnego stronga smakują w tej scenerii wybornie.
Tymczasem sarny, które widziałem zbliżyły się na tyle, że mogę je obserwować dość wyraźnie. Zaabsorbowany ich widokiem nie zwracałem uwagi na inne rejony łąk Dopiero trzask złamanej gałązki odwrócił mój wzrok. To mały koziołek beztrosko urządził sobie spacerek kierując się wprost pod moja czatownię. Wstrzymałem oddech, aparat w dłoń. Tuż pode mną zabawił kilka minut, pozwalając na ciekawą serię zdjęć. Ależ mam dzisiaj farta.
Dziki, bobry, sarny i sarniątko. Ciekawe, co jeszcze. Intryguje mnie lisia nora. Właśnie słońce oświetliło skarpę u podnóża której dostrzegam dwie duże jamy. Wczesną wiosną była tylko jedna. Widać, że lisy rozbudowały swoje mieszkanie. Wyżej nad skarpą dostrzegam małą plamkę żółtego piachu. Nie było jej wcześniej i zapewne jest tam boczne wyjście. Po kilkunastu minutach penetracji słońca lisiej skarpy, dostrzegam w pobliżu jamy jakiś ruch. Wyostrzam lornetkę i - jest. Mały lisek wyszedł z jamy by dogrzać się w słonku. Za chwilę drugi i trzeci. Z drugiej nory wychyliły swoje spiczaste mordki następne dwa. Pokaźna rodzinka. Piątka dzieci rozpoczęła swoje harce wokół jam. Przez lornetkę widzę je jak na dłoni. Poobserwuję jeszcze trochę i spróbuję tam podejść.
Stadko saren które od południa podchodziło coraz bliżej skryło się za kępą pobliskich kruszyn. Między pniami widać je gołym okiem, najbardziej białe a raczej żółtawe ich zady. Znikły niebawem w bujnej zieleni, choć jeszcze słychać je było przez kwadrans.
Odpocząłem, pojadłem, ustaliłem, co się dzieje w okolicy. Pora ruszać. Oczywiście do lisiej rodziny. Miałem boczny wiatr, więc nie jest tak źle.
Dobrze ukryty za sosną rosnącą na brzegu skarpy mam wyborny widok na obie jamy
i zapewne tę trzecia nad skarpą. Przed jedną z nich dwa małe liski śpią sobie w najlepsze. Z drugiej nory wygląda ciekawski świata trzeci lisek. Pstrykam co chwilę. Będą niezłe fotki. Trwam tam kilkanaście minut sycąc się wybornym widokiem. Nagle śpiące liski poderwał jakiś hałas. Kieruję wzrok w stronę skąd dochodzi. To lisica. Przyniosła coś w pysku, zapewne mysz albo nornicę. Liski natychmiast ruszyły za nią próbując dosięgnąć zdobyczy matki. Ta jednak nie od razu chce się swoim łupem podzielić. Niech trochę powalczą. Przebiega wzdłuż skarpy i lekkim susem wbiega wyżej. Liski gramolą się za nią. Ta, jakby ich zachęcając czeka aż pokonają wzniesienie. Rusza dalej kierując się w moją stronę.
Z emocji pstrykam tylko raz.
Za moment jest już przy mnie. Aż się dziwię, że nie wyczuła mnie do tej pory. W odległości niemal metra wreszcie mnie dostrzega. Przyznam, że miałem w tym czasie duszę na ramieniu. Jeden sus i może być niewesoło. Nie przystawiając aparatu do oka pstrykam ponownie. Głośne, przeraźliwe warknięcie jeży mi włos na głowie. Nie skoczyła, choć myślałem, że już po mnie. Rzuciła się do panicznej ucieczki w głąb lasu. Tymczasem małe liski nieświadome zagrożenia spokojnie wróciły pod norę. To wydarzenie wywabiło cały przychówek. Zaciekawione i beztroskie rozglądały się wkoło. Ależ ich jest. Liczę raz i drugi by się nie pomylić. Siedem sztuk. Nic dziwnego, że lisica taka wychudzona. Wykarmić taką czeredę to nie lada dla niej zadanie. Nie chcąc przeciągać struny i zostać w końcu zdemaskowanym cichaczem wycofuję się unosząc serię arcyciekawych fotek.
Taki dzień jak ten zdarza się, na co najmniej sto wypraw. Naprawdę jednak warto.
Powrócę tu jeszcze nie raz. Może następne sto, by przeżyć podobne przygody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
figlarkaa
ceglana gaduła



Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 54 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:56, 19 Lis 2013    Temat postu:

Minęły już dwa sezony,
zatem, Polu, niestrudzony,
na relacje Twe czekamy

i już dłonie zacieramy. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.cegielnia.fora.pl Strona Główna -> Twórczość pisana Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin