www.cegielnia.fora.pl

pol

Dawno, bardzo dawno temu w niezwykłej krainie zwanej "Cegielnia" pojawił się niejaki Pol. Marnie w tej krainie mu szło. Od czasu do czasu opowiadał ludziskom bajki jakoweś a to wierszem a to prozą. Zachciało mu się jednak czegoś innego. Powędrował przeto do innej krainy zwanej "Estawela". Tam to zgromadził wokół siebie parunastu ludzi którzy podobnie jak on lubili bajdurzyć. Z czasem owi ludzie nauczyli się układać coraz to piękniejsze bajki, że aż Pol ze wstydu przestał swoje marne baje opowiadać. Dobre wróżki z krainy "Cegielni prosiły biednego Pola aby wrócił do ich krainy ale ten wpadał tylko na krótko. W końcu nie czerpiąc ożywczej weny Cegielni całkowicie się w sobie zatracił. Miotał się w swojej niemocy przez wiele sezonów, aż pewnego razu jedna z wróżek cegielni zaczęła go ponownie namawiać by powrócił. Pomyślał sobie ów bajarz, że dobrze by było w starym gronie wenę w cegielni odnaleźć. Pojawił się na krótko by wyrazić swoją chęć powrotu ale to było wszystko na co było go stać. Od owych, ostatnich odwiedzin siedzi po nocach nad kartką papieru próbując jakąś bajkę na cześć powrotu napisać. Ile tak jeszcze będzie siedział tego nie wiedzą nawet najstarsze ceglaczki. Czasem zagląda ukradkiem do cegielni by posłuchać pięknych, cegielnianych opowieści. Może w końcu z samego, tego słuchania odzyska swoją zagubioną wenę.

figlarkaa

Autorze,

o Bajarzu poczytałam,
no i pewności nabrałam,
że zbyt ostro Go oceniasz,
po prostu, Go nie doceniasz!

Wytykasz Mu marność, niemoce…

Poczekaj, nie miną trzy noce,
Bajarz ów tutaj się zjawi
i wzruszy nas, i zabawi! Very Happy

in_coqnito

Miał poeta wielki kłopot,
bo zatracił się w dumaniu
i na nim spędzał swe noce,
zamiast je poświęcić spaniu.

Nie pisze nic, tylko narzeka,
że gdzieś Mu wena uciekła
i miast pisać jak potrafi,
to się niepotrzebnie trapi.

Znamy tego mistrza słowa,
wiemy, że zbyt skromny jest
i nie wiemy, jak Go skłonić
by powrócił tu „na fest”.

Figlareczko, Ty zadziałaj,
zrób coś, wymyśl, wykombinuj,
by Pol wrócił tu i tworzył,
bo w brak weny nie uwierzę.
On coś ściemnia – powiem szczerze. Wink

Estawela Go zajmuje,
jej swe serce i czas oddał.
Już Cegielnia mniej Go kusi,
więc może Go trzeba zmusić?

Użyj swej perswazji, Miła,
wszystkich wdzięków, które masz,
by wreszcie nie tylko ukradkiem
bywał w Cegielni Pol nasz. Very Happy

figlarkaa

In_co, gdybym Go nie znała,
to do SPA bym się wybrała,
a tam by mnie wygładzili,
tu i owo powiększyli,
naciągnęli, wyklepali,
/lat by przy tym nie dodali/.

Do Czajki też bym pognała
sama byś mnie nie poznała,
wyczarowałby mi loki,
albo jakieś piękne koki.

Lecz Pola nic nie odmieni,
On inne wartości ceni.

Ty więc spróbuj pogłówkować,
coś skołować, wyczarować,
by temat postu się zrodził,
a Pol nad nim się rozwodził.

A może wymyśl pytanie,
by Mistrz odpowiedział na nie,
gdy narodzi się rozmowa
i jam wtrącić się gotowa. Very Happy

in_coqnito

Skoro Ty nie znasz sposobu
na Pola, którego tak znasz,
to jak ja mam, kurza twarz
sprawić, by zechciał przemówić? Shocked

Gdybyś mi zdradziła, Miła,
co Go tak naprawdę kręci,
bo bez tego, mimo chęci,
nie przywołam Mistrza tutaj.

Zadałaś mi trudne zadanie
i na jego wykonanie
ani mam pomysł gotowy,
a jedynie bólem głowy
przepłaciłam to myślenie. Wink

Cóż ja mogę, cóż ja zmienię,
kiedy On taki uparty?

Martwię się i nie na żarty,
że mnie nie zechce posłuchać. Crying or Very sad

Temacik mam jakiś podrzucić?
Wymyślić jakieś pytanie?

Myślisz, że nasz najmilszy poeta
zechce odpowiedzieć na nie? Cool

pol

No i ciekawe co wymyślicie
żeby Polowi przywrócić wenę
czyli po prostu tchnąć w niego życie
bo jakoś głupio że on wciąż drzemie.
Proszą ceglaczki od lat już wielu
o jakiś wierszyk, choćby wersecik
czyżby żałuje dla Was papieru
albo beszczelnie se w kulki leci.

A on tymczasem trzy dni pracował
i stworzył oto powyższe "dzieło"
aż mu się całkiem przegrzała głowa
chyba na amen już go pogięło.

in_coqnito

Zaniemówiłam! Brakuje słów,
bo jednak zajrzał, napisał znów. Laughing

Tylko się martwię o Jego głowę,
bo jeśli styki Mu się przegrzały,
to czy nasz Pol jest jeszcze cały? Confused

Coś o pogięciu tutaj wspomina,
podobno stałym, skoro „na amen”,
czy jakiś sposób na to znajdziemy
i znów do pionu Go odegniemy?

Jakiś prostownik mam gdzieś w garażu,
może by pomógł? Nie znam się na tym!
O, wiem, znalazłam – od miotły kij,
on wyprostuje Polunia w mig. Wink

(Synek z nim chodził,
gdy się wykrzywiał,
jak każdy młodzik.)

Tylko czy to Polowi wypada?
Oj, chyba teraz ja głupio gadam! Embarassed

Czyżby i mnie dopadło przegrzanie?
No, to już kończę durne gadanie. Laughing

zjawa

Jestem zdumiona
Jestem zachwycona
I jestem wciąż nie nasycona
Głośno KRZYCZĘ małooooooo

tych literek
in_coqnicto, mam nadzieję że Pol tylko tak czaruje ze niby taki przemęczony.
Smile

pol

Nie przemęczony
jeno paskudnie rozleniwiony.
Długopis za ciężki
klawiatura krzywo pisze
słowem tragedia
już ledwo dyszę
już nie rymuję
bo źle się czuję
chyba że bzdurki
nawet laurki
tego nie strawią
jeno ośmieszą
lecz nie rozbawią
klapa totalna
nieodwracalna
cóż pozostaje
popiołem głowa
Pol - ty się lepiej
gdzieś dobrze schowaj
zachowaj chociaż
dobre wspomnienia
i najważniejsze
Pol - przełam lenia.

in_coqnito

Co, chcesz się schować?
Uciec w niepamięć?
Czy to przystoi? Czy tak się godzi? Confused

Lenistwem teraz się nam zasłaniasz?
Toż to wstyd wielki, prawdziwy blamaż!
Wymyśl już lepiej inny wykręcik.
Powiedz zwyczajnie, że nie masz chęci
karmić nas więcej swoją poezją,
bo to co piszesz czystą herezją
się tutaj jawi,
a tą, Poluniu, Ty nas nie spławisz. Wink

Będziemy nękać Cię we dnie i w nocy,
byś „dość” powiedział swojej niemocy.
Lenia przegonić Ci pomożemy,
innego Pola widzieć tu chcemy.

Tego, co serca nasze rozmarzał,
kiedy swe piękne strofy tu stwarzał,
co poruszały struny najczulsze,
przywoływały dawne obrazy,
wracały w młode, szczenięce lata.

Polu najmilszy, co jest do kata? Twisted Evil

Ty na Pegazie zaraz „przylataj”.